Forgive me Sweetheart - ODCINEK 60 (ostatni) (18.01.14)

dzieło szatana · Moderatorka

Dostałaś strażaka , to teraz daj cinka xd
Bo zaraz panów od bzdury Ci tu wkleję

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Mówisz i masz Wesoly

ODCINEK 33

-Loli- Miranda wyciągnęła ręce w kierunku dziewczynki. Pięciolatka ufnie wtuliła się w dziewczynę- Muszę z Tobą porozmawiać- wiedziała, że musi zapewnić Małej bezpieczeństwo. Bez względu na wszystko Ona musiała być szczęśliwa
-Miranda- szept Melanie sprawił iż dziewczyna spojrzała na koleżankę- Proszę....- w oczach dziewczyny wyczytała niemą prośbę
-Nie martw się. Nie zabiorę jej- uspokoiła Mel- Po prostu muszę coś jej powiedzieć- z dzieckiem na ręku wyszła z pokoju
-Jak myślisz?- Melanie zerknęła na Jasona- Co Ona planuje?
-Nie wiem Mel... Ale jednego jestem pewny. Nigdy nie skrzywdzi Loli- uspokoił ją mocno do siebie przytulając
-Mam nadzieję- usłyszał jej szept

-Ben- do gabinetu wszedl Jerry- Mamy jednego z braci- powiedział
-A Miranda?- Benjamin wstał zza biurka i podszedł do przyjaciela
-Tam jej nie było- wyjaśnił
-A ten gówniarz nic nie mówi?- warknął opuszczając gabinet
-Póki co to nie- Jerry podążyl za przyjacielem
-Zadzwoń po Martina, Diega i Santosa niech się Nim zajmą- zarządził
-Gdzie mamy go zostawić?- spytał
-Zaprowadź Go do tego pustego pokoju na piętrze- Ben odpowiedział po chwili namysłu
-Ale tam jest prawie wszystko białe... A On nieźle krwawi- mruknął
-Nieważne. Jak narazie tylko tam moge Go trzymać. Przypilnuj żeby nie uciekł- poprosił
-Jak chcesz. Już dzwonie po chłopaków- obiecał wyjmując z kieszeni telefon

-Loli- Miranda posadziła dziewczynkę na swoich kolanach- Chce się z Tobą pożegnać- wyznała
-Dlaczego?- w oczkach dziecka pojawiły się łzy
-Bo raczej juz się nie zobaczymy- szepnęła. Jej też było ciężko. Miała siostrę tylko przez kilka dni. Kochała ją najbardziej na świecie ale wiedziała, że tak będzie najlepiej. Nie wiedziała czy kiedykolwiek jeszcze będą miały okazję się spotkać
-Ale czemu? Byłam niegrzeczna? Już mnie nie kochasz?- Mała zaczęła płakac. Miranda mocno ją przytuliła
-Kocham Cię bardziej niż własne życie- wyjaśniła- I właśnie dlatego muszę Cię opuścić
-Zabierzesz Mafię?- dziecko spojrzało na Nią z niemą prośbą w oczach
-Nie- mruknęła- Mafia zostanie z Tobą- obiecała
-Dajesz mi ją?- pięciolatka spytała zdumiona
-Tak. Opiekuj się Nią, dobrze?
-Obiecuję...Będę za Tobą tęsknić- Loli objęła ją małymi rączkami
-Ja za Tobą też... A teraz posłuchaj- wstała sadzając małą na łóżku- Kiedy Jason wróci dasz mu ten list i klucze- podała małej oba przedmioty- Rozumiesz?- upewniła się
-A nie mogę dać Melanie?- pięciolatka spojrzała na Nią niepewnie
-Nie kochanie. Dasz to Jasonowi jak tylko wróci do domu- powiedziała- Zrobisz to dla Mnie?- dziecko poruszyło główką twierdząco
-Kocham Cie Miri- mała mocno ją przytuliła całując w polik
-Ja Ciebie też dziecinko- wzięła list i klucze i włożyła do jednej z szuflad- Pamiętaj- mruknęła puszczając oczko do dziewczynki i opuszczając pokój. Na twarzy poczuła łzy...

-Cześć kolego- do pokoju weszło troje mężczyzn. Darin wyczerpany siedział skulony na dywanie
-Nic Wam nie powiem- warknął ostatkiem sił
-To się jeszcze okaże- jeden z mężczyzn przerzucił grubą linkę przez wbity w sufit zaczep . Podnieśli Darina przyczepiając jego ręce do drugiego końca liny. Ledwo palcami dotykał dywanu- Nie wiem czy wiesz, ale znam Mirandę od dziecka- brunet zwrócił się do porwanego- Jest dla mnie jak siostra- wyznał- Więc albo po dobroci powiesz gdzie jest albo nie będzie już tak miło- ostrzegł
-Spie*dalaj- Darin wiedział, ze zrobi wszystko by ochronić ukochaną. Nawet jeśli straci życie. Poczuł kilka mocnych ciosów. Zawył z bólu modląc się o śmierć...

-Niedługo wrócę- wyszeptał tuląc do siebie Melanie- Obiecuje, że nic się nie stanie- widział jak bardzo dziewczyna jest przerażona
-Nie pozwolę Go skrzywdzić- w drzwiach stanęła Miranda- Za kilka godzin będzie z powrotem- obiecała
-Boję się o Was- Mel zerknęła na Nich ze strachem w oczach
-Nic sie nie stanie- Miranda nie była stuprocentowa swoich słów. Wiedziała jednak, że zrobi wszystko aby Jas wrócił do domu, a potem zajmie się ratowaniem młodszego brata. Niepewnie podeszła do brunetki i mocno ją przytuliła- Dbaj o Loli- poprosiła cichutko- Chodź Jas- mruknęła wychodząc z pokoju. Chłopak pocałował ukochaną i podążył za dziewczyną

Trzy godziny później byli na miejscu. Zatrzymał czarne BMW przed luksusową willą
-Niezłe mieszkanko- mruknął z ironią
-Moje więzienie- szepnęła
-Pójdę z Tobą- zaproponował
-Nie!- wiedziała, że musi dać sobie radę sama- Wracaj do Loli i Mel. Mała ma coś co zapewni Wam bezpieczeństwo- wyznała- Zatroszcz się o Nie- poprosiła
-Obiecuję, że nigdy nie pozwolę ich skrzywdzić- delikatnie ścisnął jej dłoń- Dziękuję...
-Za co?- mruknęła
-Za wszystko- odpowiedział patrząc jak wysiada i biegnie w stronę domu. Weszła do środka zatrzaskując za soba drzwi. Rzuciła plecak na środek okazałego holu po czym skierowała swoje kroki w stronę gabinetu ojca. Wpadła do środka bez pukania. Wściekła spojrzała na Jerrego Wilsona. Minęła Go bez słowa stając przed własnym ojcem
-Gdzie jest Darin?- warknęła. Zamiast odpowiedzi usłyszała krzyk dochodzący z piętra- Jeśli coś mu zrobiłeś.... Nigdy Ci tego nie wybaczę- szepnęła do wstrząśniętego Benjamina po czym pobiegła na górę....

dzieło szatana · Moderatorka

ja ce już następny Wesoly

Biedna Loli Smutny

A Darin to już w ogóle... Miranda pewnie się załamie jak go zobaczy w takim stanie... ;|
Tylko mu ręki nie łam xD

Ach... jak ona się integruje z Jasonem xD
Czekam na nowy xD Wesoly