Forum Maniacs' World ;) Strona Główna

Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans -> Road to happines - odcinek 87 (16.o6.2o14)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pauleeen xD
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kłodawa


PostWysłany: 0:01 :51 , 08 Paź 2011    Temat postu:

Ta awaria to znak! Niech tylko Chris dojedzie na to lotnisko i uda mu się ją przekonać, aby została.. Czekam z niecierpliwością na następny Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 12:34 :02 , 03 Lis 2011    Temat postu:

Kiedy kolejny odcinek planujesz doodac bo już sie doczekac sie nie mogę co dla nich dalej przewidujesz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaslina
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 11:34 :39 , 05 Lut 2012    Temat postu:

Kiedy możemy spodziewać się kolejnego odcinka? Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:30 :06 , 05 Lut 2012    Temat postu:

mam już połowę napisaną Wesoly jak skończę to dodam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaslina
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 13:03 :26 , 06 Lut 2012    Temat postu:

W takim razie czekam i cieszę się, że coś dodasz Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 10:54 :26 , 19 Lut 2012    Temat postu:

Odcinek 85

-Co się dzieje maleńka?- Nico spojrzał na zaszklone oczka ukochanej istotki
-Nie wiem jak Ci to powiedzieć- szepnęła..
-Po kolei- niewiele myśląc usiadł obok niej i mocno ją do siebie przytulił
-No bo… Ja go zdradziłam..- cichutko załkała- Jak On tak obsesyjnie jej szukał.. Ja sobie nie radziłam sama.. Potrzebowałam czyjejś bliskości…- tak bardzo chciała aby ją zrozumiał
-Zdradziłaś Chrisa?- mruknął nie wierząc w to co usłyszał
-Byłam wtedy w klubie.. Wypiłam kilka drinków.. Ten chłopak powiedział, że odwiezie mnie do domu.. Pojechaliśmy do hotelu.. I tam… Ja nie umiałam mu odmówić.. Nie chciałam… Kiedy obudziłam się rano jego już nie było.. Zostawił kartkę i trochę pieniędzy… Potraktował mnie jak zwykłą dziwkę…- myślała, że już nigdy nie będzie musiała do tego wracać.. ale teraz musiała. Nie chciała aby ktokolwiek musiał przez nią cierpieć
-Czyli, że to dziecko nie musi być wcale Chrisa?- nie mógł zrozumieć jej postępowania
-Jestem prawie pewna, że nie jest jego… My wtedy razem nie sypialiśmy.. Nie potrafiłam po tym co zrobiłam..- chciała żeby wiedział wszystko
-Dlaczego mu nie powiedziałaś?- warknął zły. Wiedział, że przez jej milczenie jego najlepsza przyjaciółka cierpi. Odsunął się od dziewczyny i wstał z łóżka
-Nie dał mi dojść do słowa…
-Pytam dlaczego nie powiedziałaś mu wcześniej?!- nawet nie zauważył jak podniósł głos
-Nie krzycz- szepnęła
-Więc mi odpowiedz!- warknął. Widząc jak cichutko zaczyna łkać założył na siebie kurtkę i ruszył w stronę drzwi- Zawiodłaś mnie- szepnął wychodząc. Została sama z własnymi wyrzutami sumienia…

Zdyszany wpadł na lotnisko. Biegał między ludźmi poszukując dwóch najdroższych mu istotek. Po kilkudziesięciu minut zrezygnowany oparł się o jedną ze ścian po czym osunął się po niej do pozycji siedzącej. W jego oczach błysnęły słone kropelki. Zdawał sobie sprawę, że kolejny raz przegrał życie..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lexi dnia 23:39 :29 , 24 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 13:51 :10 , 19 Lut 2012    Temat postu:

Takiego obrotu spraw sie nie spodziewałam. Jednak musze sie przyznać że jak najbardziej mi sie podoba Wesoly Niech sie okarze że ten dzidzius nie będzie Chrisa.Na to lotnisko to wpadł Chris mam rozumieć. Jeśli tak to niech ich znajdzie i niech w końcu będą szczęśliwi.
CZekam z niecierpliwością na druga częśc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 0:47 :21 , 13 Sty 2014    Temat postu:

Siema Wesoly Nie wiem czy ktoś z Was czyta to jeszcze, czeka na odcinek.. Nie wiem nawet czy ktoś pamięta jeszcze tą telkę Wesoly Ale mam prośbę.. Może ktoś z Was, ma gdzieś na kompie ściągnięte z chomika i zapisane pierwsze 67 odcinków? Bardzo potrzebuję i byłabym wdzięczna Wesoly W razie czego pisać pw.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:39 :05 , 24 Sty 2014    Temat postu:

No to tak Nie wiem czy ktoś to czytać jeszcze będzie.. Nie wiem czy ktoś pamięta o czym to było.. a już na pewno wątpię żeby ktoś czekał tutaj na odcinek. No ale jest Wesoly I zamierzam skończyć tą telkę.. W końcu była dla Ciebie Sis.. Jako prezent. Więc chociażby dlatego powinna być skończona Wesoly Więc lecimy Mr. Green
Z dedykacją dla wytrwałych Wesoly

ODCINEK 86

’Pamiętam was razem, nierozłączni, całość
Fantomowy ból, to wszystko co ci zostało
Wiem, że się starałeś, miałeś sporo do ukrycia
I wróciły stare sprawy, te z pierwszego życia...’


Gdy tylko Chris zasnął wyszła na balkon chcąc zaczerpnąć świeżego powietrza. Usiadła na jednym z białych, drewnianych, bujanych foteli, a z jej ust wydobył się cichutki szloch. Skuliła się nie chcąc obudzić śpiącego malca. Mimo, że nie była pewna swojej decyzji postanowiła się nie wycofywać. Wiedziała, że nie da rady po raz kolejny walczyć o uczucie Christiana. W jej głowie przewijały się wspomnienia dobrych i złych chwil, a na twarzy pojawiał się raz uśmiech, grymas, a niekiedy ogromny ból. Wiedziała, że swoim postępowaniem przekreśla długoletnie uczucie, związek. Wiedziała, że przekreśla człowieka za którego niedawno oddałaby życie ale mimo to nie potrafiła postąpić inaczej. Walka o uczucia mężczyzny z inną kobietą to jedno. Ale walka z dzieckiem.. Do tego nie była zdolna. Wolała sama cierpieć i wychowywać swoje dzieci samotnie niż innemu dziecku zniszczyć dom i rodzinę. Była dorosła i za swoje błędy sama ponosiła odpowiedzialność. Tak samo Christian i Jennifer. Była świadoma odpowiedzialności jaka wiąże się z jej decyzją i była gotowa podjąć kolejną walkę o własne szczęście. Szczęście bez Christiana.

Siedział w pokoju Alice plecami opierając się o łóżko. W jego oczach lśniły słone kropelki.
-Chris- Al usiadła obok Niego głowę opierając o Jego ramię- Wszystko się ułoży..- szepnęła chcąc choć trochę go pocieszyć.
-Nie- zaprzeczył. –Ona już mnie nie kocha.. Ma kogoś innego.. Kogoś kto daje jej szczęście.. Daje jej to czego ja nie potrafiłem jej dać..- każde słowo powodowało ból. Czuł jak cierpienie rozrywa Jego serce na drobne elementy. Nie przejmował się Jennifer i dzieckiem, które nosi. Nie myślał o tym, że powinien wziąć za nich odpowiedzialność. Zachować się jak mężczyzna. W jego głowie była tylko Angie i ich ostatnia kłótnia. Jej słowa odbijały się w Jego myślach jak echo- Powiedziała.. Powiedziała mi, że Christian nie jest moim dzieckiem- wyszeptał połykając płynące po policzkach łzy.
-Kłamała- Alice wiedziała, że nie może teraz kryć przyjaciółki. Bez względu na to co miało stać się potem nie chciała aby Chris poważnie rozważał jej słowa.- To wszystko co się stało.. To ją zabiło Chris.. Ona wybaczyłaby Ci wszystko. Zdradę, kłamstwa, wszystkie Twoje błędy.. Wszystko.. Ale nigdy nie walczyłaby z dzieckiem o Twoją miłość- wyjaśniła chcąc aby dobrze ją zrozumiał..
-Ona kogoś ma- powtórzył nie chcąc brać jej słów za pewnik.
-Nie- warknęła- Ona kocha Ciebie. Tylko Ciebie. Zawsze byłeś tylko Ty..
-Zabrała mi syna..- świadomość, że stracił nie tylko ukochaną ale też Małego zabijała Go od środka.
-Musisz ich znaleźć- Alice kucnęła przed Nim patrząc wprost w Jego oczy- Rozumiesz? Nie możesz zrezygnować.. Walcz o Nich..
-Przecież wiesz, że zrobiłbym wszystko.. Ale nie jestem w stanie przeszukać całego kraju.. Mogła wyjechać wszędzie..- mruknął kompletnie załamany.
-Pomożemy Ci. Ja i reszta. Razem sobie poradzimy- obiecała zyskując delikatny uśmiech na jego twarzy.

Wstała wczesnym rankiem nie chcąc spóźnić się na samolot. Dwie godziny później z synkiem na rękach przechodziła przez odprawę. Wiedziała, że nie ma już odwrotu. Wiedziała, że będzie jej ciężko ale po tym co przeszła była pewna, że da radę. Jeśli nie dla siebie to dla synka i tej małej istotki, którą nosiła pod sercem. Siedząc w samolocie i patrząc przez okno na oddalający się pas startowy po raz ostatni uroniła łzę. Łzę bólu, łzę żalu, łzę tęsknoty.. Zaczynała nowe życie. Bez Niego..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:36 :40 , 25 Sty 2014    Temat postu:

Ja pamiętam o tym opowiadaniu cały czas i cieszę się że zamierzasz je skończyć Wesoly
A co do rozdziału to tak szczerze mówiąc nie wiem co napisać. Z jednej strony nie dziwie sie jej decyzji bo w końcu myśli że jej ukochany będzie miał dziecko, ale z drugiej strony dlaczego swojego synka pozbawia ojca. Takie wyjście tez nie jest sprawiedliwe choć by nawet przez wzgląd na tego malca. nikt w końcu nie karze być jej z Christianem, ale również jej dziecko zasługuje na to żeby mieć ojca.
Nie wiem czy ten komentarz ma jakiś sens, ale i tak go dodam Mruga
Czekam na szybki nowy odcinek i liczę że jednak zakończysz tę historie happy endem. Pozdrawiam Marta Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:09 :14 , 26 Sty 2014    Temat postu:

Dzięki za komentarz Wesoly Następny odcinek do końca stycznia powinien się pojawić Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 11:48 :20 , 28 Mar 2014    Temat postu:

Ja tylko chciałam powiedzieć że miał być tu odcinek do końca stycznia, a tu już marzec się kończy, a odcinka nie ma :-(. Kiedy mogę się go w takim razie spodziewać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:24 :33 , 30 Mar 2014    Temat postu:

Wiem, że miał być ale mam kłopoty ze zdrowiem i niestety nie byłam w stanie napisać. Postaram się jak najszybciej coś dodać..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:20 :43 , 16 Cze 2014    Temat postu:

ODCINEK 87

‘Up on the hill across the blue lake,
that's where I had my first heart break
I still remember how it all changed
my father said
Don't you worry, don't you worry child
See heaven's got a plan for you
Don't you worry, don't you worry now…’


Od dwóch tygodni z nikim nie rozmawiał. Po Jej wyjeździe stracił wolę życia. Czuł się winny, odpowiedzialny za wszystko. Wiedział, że po raz kolejny to On wszystko zburzył. Poczucie winy wzmagało ból. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Nie widział sensu. Wszystkie czynności wykonywał mechanicznie. Kilka razy dziennie ktoś pukał do drzwi. Przychodzili, błagali, obiecywali, że ją znajdą. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Musiał pogodzić się z rzeczywistością. Nauczyć się żyć bez Niej i swojego synka.
Siedział oparty o kanapę w dłoniach trzymając szklankę napełnioną do połowy whisky. Kolejny raz tego dnia ciszę przerwał dzwonek do drzwi.
-Christian.. – cichy głos Jennifer powoli docierał do Jego uszu. Też przychodziła. Tak samo jak reszta. Wiedział, że będzie musiał wziąć odpowiedzialność za Nią i za dziecko, które nosi jednak nie miał na to żadnej ochoty.
-Daj mi spokój- mruknął doskonale wiedząc, że Ona tego nie usłyszy.
-Musimy w końcu porozmawiać- po raz kolejny uderzyła w drzwi- To ważne..
Zniecierpliwiony podniósł się z podłogi i poszedł otworzyć. Stała naprzeciw Niego. Blada, zmęczona, z zapuchniętymi oczami. Zmierzył ją od góry do dołu. Z obojętnością. Bez uczuć..
-Nie martw się. Zaopiekuję się Tobą i dzieckiem. Będziecie mieć wszystko czego potrzebujecie- chciał jak najszybciej mieć to za sobą.
-Mogę wejść?- spojrzała na Niego nieśmiało wiedząc, że informacje, które dla Niego ma zmienią na zawsze ich relacje.
-Jeśli musisz- zrobił krok w tył lekko się zataczając. Poczekał aż wejdzie, a chwilę później zatrzasnął za Nią drzwi- Mów..- mruknął
-Zdradziłam Cię. Nie jesteś ojcem mojego dziecka- bała się Jego reakcji ale nie chciała przedłużać własnej męki.
-Słucham?- w jednej chwili wytrzeźwiał- Rozwaliłaś moją rodzinę.. Zniszczyłaś miłość, która łączyła mnie z Angie, a teraz gdy już nie mam nic.. Teraz zebrało Ci się na szczerość?- wogóle nie wątpił w jej słowa. Czuł, że mówi prawdę. Z bezsilności uderzył pięścią w ścianę zdzierając kostki do krwi..
-Chciałam Ci powiedzieć już dawno.. To Ty nie dałeś mi dojść do słowa- załkała kuląc się mimowolnie.
-Zniszczyłaś mi życie..- wyszeptał bez sił zsuwając się po ścianie- Wyjdź.. Wyjdź i nigdy nie wracaj..- po jego twarzy spłynęła słona kropla. Zrobiła kilka kroków w Jego kierunku.
-Zrobiłabym wszystko żeby cofnąć czas.. Żeby to wszystko się nie wydarzyło.. Chciałam wyjechać ale wtedy wszystko się posypało.. Nie chciałam Chris.. Musisz mi uwierzyć..- płakała kucając naprzeciw Niego.- Proszę Cię..
-Wyjdź Jenn.. Wyjdź zanim zrobię coś czego będę żałował..- wstał z podłogi kierując swe kroki do sypialni. Chwilę później usłyszał jej kroki i dźwięk zatrzaskującego się zamka..

Cierpiała.. Cierpiała widząc pary chodzące za rękę. Cierpiała słysząc płacz synka tęskniącego za tatą. Ból rozrywał ją na strzępy gdy wspominała wspólnie przeżyte chwile. Jednak mimo wszystko nie potrafiła wrócić i walczyć o Jego miłość i obecność..
-Mamusiu..- szła z synkiem brzegiem oceanu co chwilę potykając się o muszle. Nic nie widziała przez załzawione oczy. Zwróciła uwagę na Juniora w momencie gdy ten pociągnął ją za bluzkę. Przetarła oczy dłonią tym samym usuwając słone kropelki
-Co się stało synku?- mruknęła kucając przed smykiem.
-Tam leży pan..- w oczach dziecka dostrzegła strach- Ma całą buzię czerwoną. To krew?- malec uczepił się jej nogi palcem pokazując na nieruchomy kształt leżący nieopodal.
-Nie wiem kochanie- szepnęła nie wiedząc co zrobić- Chodź.. Może uda Nam się mu pomóc- wzięła Chrisa na ręcę i ruszyła w stronę mężczyzny.
-Słyszy mnie Pan?- delikatnie przewróciła mężczyznę na plecy, a chwilę później szukała pulsu. Odetchnęła z ulgą widząc jak nieznajomy uchyla powieki.
-Pomóż mi..- z Jego ust wydobył się cichy szept. Zadrżała..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23
Strona 23 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin