Road to happines - odcinek 87 (16.o6.2o14)

Lexi · Czarodziejka xD ☮

ODCINEK 78

Pierwszy raz od kilkunastu miesięcy obudziła się w jego ramionach . Przepełniało ją szczęście . Uniosła głowę i spojrzała na jego spokojną twarz . Błąkał się na niej cień uśmiechu . Oddychał miarowo trzymając w ramionach swój odzyskany skarb . Swoje szczęście . Uchylił powieki od razu napotykając jej spojrzenie
-Dzień dobry – szepnął czule muskając jej usta
-Hej – mruknęła w odpowiedzi
-Co jest skarbie ? – pośród oceanu radości w jej oczach odnalazł smutek
-Tęsknie za małym – wyznała ponownie się w niego wtulając
-Jedźmy do Niego – wymruczał jej wprost do ucha – Zabierzemy Go do domu
-Myślisz , że mu pozwolą ? – spytała z nadzieją
-Zobaczymy – odpowiedział wstając – Idę pod prysznic

Gdy wyszli z sypialni w ramiona Angie wpadła mała dziewczynka
-Cześć szkrabie – Angie przytuliła do siebie Suzi
-Pobawimy się ? – w oczkach małej błyszczały szatańskie ogniki
-Jak wrócę dobrze ?
-A gdzie idziesz ? – mała od razu posmutniała
-Po swojego synka – Angie ukucnęła by mieć jej oczka na wysokości swoich
-A On tez będzie mógł się z nami pobawić ?
-Obiecuję – Mała mocno ją przytuliła obdarowując słodkim buziakiem w polik

Pół godziny później byli w szpitalu . Już mieli wejść do Sali synka gdy zauważyli lekarza
-Doktorze co z Chrisem ? – Christian od razu zapytał o jedynaka
-Jest dużo lepiej – lekarz wyraźnie był zadowolony – Myślę , że jutro będę mógł Go wypisać
-A dzisiaj ? – Angie spojrzała na niego prosząco
-Hmm – doktor zaczął sie zastanawiać – W jego stanie jedne dzień nie stanowi większej róznicy . Pójdę po wypis – Angie z radości rzuciła mu się na szyję
-Dziękuję Panu – wyszeptała . Doktorowi łzy zakręciły się w oczach
-To moja praca – wyjaśnił
-Uratował Pan życie mojego dziecka – szepnęła – A On jest wszystkim co mam . Ratując jego , uratował Pan równiez mnie . Nigdy tego nie zapomnę – biorąc ukochanego za rękę weszła do Małego

-Maaama ! – krzyk malca rozniósł się po pomieszczeniu . Podeszła do Nico trzymającego chłopca . Wyciągnęła dłonie i wzięła synka na ręce
-Hej kochanie – szepnęła
-Tata – mały Chri zauważył stojącego nieopodal ojca – Ce do domu – w jego oczkach zalśniły łezki
-Zaraz pojedziemy do domku – Christian zblizył się do dziecka i złożył czuły pocałunek na jego główce – Dziękuje , że z nim byłeś – zwrócił się do Nico
-Nie ma za co – mężczyzna zerknął na uśmiechniętą przyjaciółke – Dbaj o Nich – poprosił . Całując Angie na pożegnanie wyszedł z Sali a potem ze szpitala
-Wujek ? – malec spojrzał na matkę
-Wróci – obiecała
Ubrali synka i biorąc wypis od lekarza wyszli ze szpitala . Christian zawiózł ich do rezydencji . Wysiedli z samochodu i już mieli wchodzić do środka gdy dziecko zaczęło płakać
-Co się stało synku ? – Christian z niepokojem zerknął na malca
-To nie jeśt dom – chłopczyk zaniósł się od płaczu
-Nie podoba Ci się ? – Angie starała się Go uspokoić . Chris poruszył główką w zaprzeczeniu – Dlaczego ? – dziewczyna chciała Go zrozumieć
-Bo nie ma tu Kielo – szkrab ponownie zapłakał
-Teqiero jest w ogrodzie – Chris wziął syna od ukochanej i biorąc ją za rękę wszedł do willi . Zaprowadził ich do ogrodu gdzie czekali na nich jego rodzice . Nie mogli nacieszyć się powrotem Angie . Jedyny wnuk szybko zdobył ich serce . Widok roześmianego malca bawiącego się z psem na wielkim trawniku wzruszył by każdego . Chris patrzył na swoich najbliższych z wielką radością . Nareszcie byli rodziną . . .