Tour de Ski 2011

Weruś · xoxo

Polska biegaczka, Justyna Kowalczyk wygrała z czasem 6.39,00 prolog Tour de Ski 2011 w niemieckim Oberhofie - sprint techniką dowolną na dystansie 2,8 km.

Jutro Polka wyruszy na trasę biegu pościgowego na 10 km stylem klasycznym z przewagą 1,5 nad drugą Szwedką Charlotte Kallą.

Polka zaczęła mocno i dobre tempo utrzymała do samego końca. Jej czas pozwolił zająć pierwsze miejsce przed Charlotte Kallą ze Szwecji (strata 1,5 s) i Astrid Jacobsen z Norwegii (4,8 s). Na półmetku Kowalczyk traciła 0,5 sekundy do Kalli, ale pod koniec biegu pokazała imponującą moc i zwyciężyła 1,5 sekundy nad Szwedką. Trzecia Norweżka Jacobsen straciła do zwyciężczyni prawie pięć sekund.

Jutro Kowalczyk ma szansę powiększyć swoją przewagę w Tour de Ski. Ruszy pierwsza do biegu pościgowego, a za nią ze stratą z dzisiejszego biegu i doliczonym bonusem pobiegną kolejno Kalla (6,5 sekundy straty), Jacobsen (14,8 s), a następnie Finka Riitta Liisa Roponen (20,7 s), Julia Czekałowa z Rosji (22,2 s), oraz kolejna Finka Aino Kaisa Saarinen (22,3). Słowenka Petra Majdić wybiegnie na trasę ósma, z czasem gorszym od Kowalczyk o 24,3 sekundy.

Drugą z Polek, Paulinę Maciuszek, z czasem 7.04,9 sklasyfikowano na 45. pozycji.

Bieg w Oberhofie jest pierwszą wygraną Polki w tym sezonie. Zarazem jest też ostatnią w tym, niezwykle udanym dla biegaczki, roku.

Polska biegaczka Justyna Kowalczyk, wygrała z czasem 27.08,05 drugi etap Tour de Ski w niemieckim Oberhofie w biegu na dochodzenie techniką klasyczną na dystansie 10 km.

Z przewagą 6,5 sekundy nad Szwedką Charlottą Kallą mistrzyni olimpijska Justyna Kowalczyk jako pierwsza wyruszyła w sobotę na trasę biegu narciarskiego na dochodzenie na 10 km techniką klasyczną w niemieckim Oberhofie.

Na półmetku Kowalczyk nad Kallą miała aż 14 sekund przewagi, a Astrid Jacobsen traciła do Polki 20 sekund. Kłopoty na trasie miała Petra Majdić, która najpierw zahaczyła o narty Kalli, a potem ślizgała się na podbiegu.

Na międzyczasie - 7,4 km - przewaga polskiej biegaczki wynosiła ponad 40 sekund. Pod koniec biegu Kowalczyk nieco zwolniła, ale pokazała klasę i zwyciężyła ostatecznie z czasem 27.08,055. Za Polką przybiegła na metę Finka Krista Lahteenmaki (strata 27,5 sek.), a jako trzecia bieg ukończyła Marianna Longa (strata 30,5 sekundy).

Inna polska biegaczka, Paulina Maciuszek wystartowała na 45. pozycji i dobiegła do mety na tym samym miejscu, tracąc do Kowalczyk 2 minuty i 39 sekund.

Na mecie Kowalczyk odebrała biało-czerwoną koszulkę liderki cyklu Tour de Ski. Kolejny etap tych zawodów - sprint w Oberstdorfie - już w poniedziałek 3 stycznia.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Kowalczyk o 50 punktów zmniejszyła stratę do prowadzącej Marit Bjoergen. Norweżka w tym wyczerpującym cyklu nie uczestniczy i obecnie wyprzedza Polkę o 121 "oczek". Do zdobycia w Tour de Ski pozostało jeszcze 700 punktów.

ofc onet.

Weruś · xoxo

W finale sprintu (1,2 km techniką klasyczną), po raz pierwszy w tegorocznym cyklu Tour de Ski Justyna Kowalczyk nie stanęła na najwyższym stopniu podium. W Oberstdorfie triumfowała Słowenka Petra Majdić, która wyprzedziła Polkę aż o 4,3 sek.

W niedzielnych zawodach Petra Majdić już na etapie eliminacji uzyskała najlepszy czas i w każdym kolejnym wyścigu przekraczała linię mety jako pierwsza. Tak też było w biegu finałowym. Słowenka od pierwszych metrów ruszyła mocno do przodu, ale Justyna Kowalczyk trzymała się tuż za jej plecami.

Ostatecznie Majdić zdołała wypracować kilkumetrową przewagę nad Polką, którą jeszcze powiększyła przed linią mety, kończąc bieg z czasem 2.50,08. Polka straciła do rywalki aż 4,3 sekundy, ale zajęła drugie miejsce i utrzymała prowadzenie w klasyfikacji generalnej Tour de Ski.

Trzeci na mecie zameldowała się Norweżka Astrid Jacobsen.

W biegu półfinałowym, naszej zawodniczce przyszło zmierzyć się z takimi biegaczkami jak Aino Kaisa Saarinen, czy Charlotte Kalla. Justyna Kowalczyk, mimo doskonałych podbiegów, nie zdołała jednak zostawić rywalek w tyle i na ostatniej prostej musiała mocno postarać się, aby wyprzedzić drugą Astrid Jacobsen i trzecią Saarinen.

W pierwszym półfinale najlepsza okazała się Petra Majdić, potwierdzając doskonałą formę i odstawiając rywalki o kilkanaście metrów. Z czasem 2.51,4 Słowenka pokonała drugą Słowaczkę Alenę Prochazkovą aż o 4,4 sek.

Wcześniej w ćwierćfinale Kowalczyk od samego początku pokazała swoją siłę i tuż po starcie objęła prowadzenie. Swej przewagi nie oddała już do końca i pewnie minęła linię mety jako pierwsza. Nasze mistrzyni z Vancouver zanotowała drugi czas ćwierćfinałów.

Na eliminacjach niedzielne zmagania zakończyła Paulina Maciuszek (LKS Poroniec Poronin), która zajęła przedostatnie, 54. miejsce.

of kors onet Mruga

Weruś · xoxo

Justyna Kowalczyk zajęła piąte miejsce w czwartej odsłonie cyklu - biegu łączonym 5+5 km techniką klasyczną i dowolną w niemieckim Oberstdorfie i obroniła pozycję liderki Tour de Ski. Wygrała, po raz pierwszy w karierze, Szwedka Anna Haag.

W poniedziałek uczestnicy prestiżowego cyklu w biegach narciarskich Tour de Ski rywalizowali w biegu łączonym w Oberstdorfie. Broniąca pierwszej lokaty Justyna Kowalczyk musiała pokonać pięć kilometrów techniką klasyczną i pięć krokiem łyżwowym.

Zawody były niezwykle emocjonujące - rozpoczął je atak Petry Majdić. Słowenka jednak tak jak szybko ruszyła, tak szybko osłabła. Już w okolicach trzeciego kilometra nie wytrzymała narzuconego tempa i dała się wyprzedzić rywalkom, z Justyną Kowalczyk na czele, która była pierwsza na punkcie pomiarowym dającym bonus (wynoszący piętnaście sekund).

Pod koniec biegu techniką klasyczną na prowadzeniu znajdowała się grupa czterech zawodniczek - za Kowalczyk biegły Marthe Kristoffersen, Marianna Longa i Anna Haag. Polka na moment straciła prowadzenie przy zmianie nart, ale na premii czasowej znów była najszybsza (ogółem w całych zawodach "zgarnęła" 35 sekund).

Kowalczyk traciła jednak bardzo dużo na zjazdach, a przy okazji świetnie taktycznie bieg rozgrywały Szwedki. Ostatecznie na finiszu, po bardzo emocjonującym i wyczerpującym biegu - wygrała Anna Haag z czasem 26.59,8. Dla Szwedki to pierwsze zwycięstwo w karierze. "Polska Królowa Nart", która wyraźnie osłabła na ostatnich metrach musiała uznać wyższość Charlotte Kalli, Marthe Kristoffersen i Włoszki Arianny Folis. Ostatecznie zajęła piątą pozycję.

Mistrzyni olimpijska z Vancouver obroniła jednak czołowe miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Ski. Dopiero dziesiąta była główna rywalka Kowalczyk w walce o zwycięstwo w TdS - Słowenka Petra Majdić.

Zawody w Oberstdorfie były ostatnią konkurencją, która odbyła się na terytorium Niemiec. Na ostatnie cztery biegacze i biegaczki przeniosą się do Włoch. Jeśli podopieczna Aleksandra Wierietielnego zwycięży w całym cyklu, będzie pierwszą narciarką, która dokonała tej sztuki dwa razy z rzędu. TdS potrwa do 9 stycznia.

onet

Weruś · xoxo

Fatalnie zakończył się sprinterski bieg ćwierćfinałowy w Dobbiaco (Toblach) rozgrywany w ramach Tour de Ski, dla Justyny Kowalczyk, która zajęła w swojej serii dopiero 5. miejsce i nie awansowała do półfinału. Zwyciężyła po raz drugi w tym sezonie Słowenka Petra Majdić.

Justyna Kowalczyk wystartowała źle, dała szybko się "zamknąć" rywalkom i musiała atakować je po zewnętrznej. Długie zjazdy, które były na tej trasie nie były mocną stroną Polki, która z metra na metr traciła dystans do Majdić.

Na krótkich podbiegach mistrzyni olimpijska nadrabiała, ale nie wystarczyło to do wywalczenia choćby czwartej pozycji, która dawała iluzoryczne szanse na awans do półfinału.

Za plecami Słowenki uplasowała się Anna Haag i ona również mogła cieszyć się z awansu do półfinału.

W wielkim finale o zwycięstwie Petry Majdić zdecydował fotofinisz - Słowenka z czasem 3.17,5 dosłownie o włos wyprzedziła Włoszkę Ariannę Follis. Trzecie miejsce zajęła jej rodaczka Magda Genuin.

Porażka w ćwierćfinale oznaczała dla Justyny Kowalczyk to, że dzisiaj jeszcze nie uda jej się zostać liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Weruś · xoxo

Justyna Kowalczyk, liderka Tour de Ski, zwyciężyła w biegu pościgowym na 15 kilometrów stylem dowolnym w Dobbiaco. Druga była Włoszka Arianna Follis, zaś trzecią lokatę zajęła jej rodaczka Marianna Longa. Dzięki zwycięstwu, Justyna Kowalczyk wyprzedziła Marit Bjoergen w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Polka zaczęła w imponującym tempie i tak też skończyła dzisiejsze zawody. Zwycięstwo z przewagą ponad 22 sekund pozwala jej nadal rozdawać karty w Tour de Ski 2011. Kowalczyk straciła co prawda przewagę 40 sekund nad wiceliderką, ale nadal jest najlepszą biegaczką w tegorocznej edycji cyklu i prowadzi w klasyfikacji generalnej.

Kolejne miejsca padły łupem imponujących taktyką Włoszek Arianny Follis i Marianny Longi. Biegaczki z Italii świetnie rozegrały finisz i wyprzedziły dyktującą tempo w grupie pościgowej za Kowalczyk Szwedce Charlotte Kalli. Poza podium piąta Petra Majdić (Słowenia), dotychczasowa wiceliderka TdS, zwyciężczyni dwóch zawodów w ramach tegorocznego cyklu.

Reszta biegaczek wyraźnie nie dotrzymuje tempa prowadzącej piątce narciarek. Szósta finiszowała dziś młoda Szwedka Anna Haag, która straciła ponad minutę i czterdzieści sekund do zwycięskiej Polki. Zawodniczki od szóstej pozycji w dół mają już tak dużą stratę do czołówki, że tylko jakieś nieszczęście pozwoli im zająć któreś z czołowych pięciu miejsc.

Ważną informacją dla polskich kibiców jest fakt, że zwycięstwo w zawodach (trzecie w tym sezonie), daje Justynie Kowalczyk pozycję liderki Pucharu Świata. Polka objęła prowadzenie w korespondencyjnym pojedynku z Marit Bjoergen, która nie startuje w TdS. Dzisiejsze podium było 47. w karierze Polki.

Druga z naszych zawodniczek, Paulina Maciuszek ukończyła zawody na 32. pozycji w stawce 39 zawodniczek, które ukończyły zawody.

Kolejne zawody Tour de Ski w sobotę w Val di Fiemme. Biegaczki ruszą na trasę 10 km stylem klasycznym ze startu wspólnego. Grupę poprowadzi Justyna Kowalczyk.

onet