Forum Maniacs' World ;) Strona Główna

Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans -> Jego wysokość ogrodnik- Odcinek 27
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sprotte
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:03 :50 , 01 Gru 2010    Temat postu:

to jeszcze 50 Ci zostało Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Imposible
Wypędzony



Wypędzony
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 21:00 :58 , 01 Gru 2010    Temat postu:

WooooW Zaje*iste opowiadanie xdddd
Jedno z najlepszych jakie czytam Wesoly))
Ajjjćć pocałunek muahh ; ********* haha
ale ją wkręcił xdd ważne że sie pocałowali..
A Elena jaki mu kawął zrobiła xpp Boska jest xdd |
Mi to by sie w nocy nawet wstawać nie chciało
A tu prosze jak się dziewczyna poświęciłą xp
Strasznie podoba mi się to opko Mruga))) Czekam na kolejny rozdział
Oby pojawił się jak najszybciej ; )))
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprotte
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:30 :36 , 02 Gru 2010    Temat postu:

Aniołku odliczam do soboty Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaslina
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:38 :58 , 02 Gru 2010    Temat postu:

ja jednak liczę, że rozdział będzie w piątek Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprotte
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:42 :59 , 02 Gru 2010    Temat postu:

Ja dam Aniołkowi szansę, co nie Madziu?
Za to chcemy dłuuugi i wspaniały rozdział, który rozbawi nas do łez.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaslina
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:19 :40 , 04 Gru 2010    Temat postu:

Chciałam się tylko przypomnieć, że dzisiaj jest już sobota Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 0:42 :20 , 05 Gru 2010    Temat postu:

za 20 minut kończy sie sobota a ocinka nie ma

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuz
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 12:23 :04 , 05 Gru 2010    Temat postu:

w sumie to już prawie niedzielne południe! Jezyk my chcemy OGRODNIKA!! Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 12:40 :21 , 05 Gru 2010    Temat postu:

No i co z tym odcinkiem? kiedy możemy sie go spodziewać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 14:52 :53 , 05 Gru 2010    Temat postu:

Możecie się go spodziewać dziś Wesoly Wczoraj nie dałam rady skończyć odcinka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaslina
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 18:09 :22 , 05 Gru 2010    Temat postu:

To się cieszę Wesoly Czekam z niecierpliwością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 18:40 :14 , 05 Gru 2010    Temat postu: odc. 11

Odcinek 11

Na pewno nie spodziewała się tego, że ją pocałuje, to było duże zaskoczenie, duże, ale przyjemne. Uwieziona między fotelem, a jego ramionami wcale nie czuła się źle. Mogłaby przyzwyczaić się do takich pocałunków. Myślała, że Nico jest typem przystojnego rozrabiaki, ale okazało się, że umie być też romantyczny. Taki typ faceta był zdecydowanie niebezpieczny . Problem polegał na tym, że Elenę ciągnęło do tego niezwykłego ogrodnika. Chciała mu powiedzieć, że jeśli ktoś znajdzie ich w tak intymnej sytuacji to on z pewnością straci pracę, ale Nico nie dał jej dojść do słowa. Trudno mówić gdy ktoś cię całuje, a szczególnie jeśli robi to w taki sposób jaki robił Martin. W końcu odsunął się, musieli przecież oddychać. Jednak nie wyprostował się tylko dalej stał pochylony na Eleną. Jego oczy wydały się dziewczynie prawie czarne, pełne ognia i zadowolenia.
-Jeśli ktoś cię tutaj znajdzie, to będziesz miał duże kłopoty.- Powiedziała po chwili ciszy przerywanej tylko ich głębokimi oddechami. Na twarzy Nicolasa pojawił się figlarny uśmiech.
-A więc martwisz się o mnie.- Zauważył i wyglądał jakby to odkrycie bardzo go cieszyło. Elena zastanawiała się co ma mu odpowiedzieć. Że troszczy się o niego i nie chce żeby stracił pracę?
-Nie chcę żeby ktokolwiek został bezrobotny z mojego powodu.- Tak, dyplomatyczna odpowiedz. Nicolas jednak nie wyglądał jakby jej uwierzył. Był pewny, że jest kimś więcej dla Eleny niż jakimśkolwiek człowiekiem. Nie martwił się też o to, że zostaną nakryci przez służbę. Nawet gdyby wszedł ktoś na taras to widząc co się na nim dzieje natychmiast wycofałby się możliwie jak najciszej. Chyba, że byłaby to wredna cioteczka albo kuzyneczka Eleny. Jednak Pedro mówił, że zamknęły się w jednym z pokoi i coś tam robiły. Nicolas nie byłby zdziwiony gdyby odbywał się tam mały sabacik. Ile potrzeba na takie spotkanie? Dwie czarownice już były, więc chyba powinno wystarczyć.
-Cóż, skoro tak, to pójdę sobie.- Powiedział Nico i odsunął się od fotela na którym siedziała Elena. Dziewczyna wyglądała na lekko zawiedzioną, takie też ogarnęło ją uczucie. Jedna skarciła się w myślach. Czego oczekiwała, że będzie z nią siedział o zachodzie słońca i namiętnie całował?- Dobrej nocy, księżniczko. Dałbym ci buziaka na dobranoc, ale boję się, że mnie spoliczkujesz.- Gdy to mówił już był za kamienną balustradą. Elena roześmiała się i odpowiedziała mu w podobnym tonie:
-A więc żegnaj i śpij dobrze, wasza wysokość.- Nawet nie wiedziała, że to co wypowiedziała w żartach tak mocno zajęło Nicolasa na resztę nocy. Po raz pierwszy od prawie tygodnia kiedy zaczął udawać ogrodnika poczuł wyrzuty sumienia, że kogoś okłamuje. Szczególnie, że okłamuje taką kobietę jaką jest Elena. Nie przejmował się Silvią i Clarą, było mu obojętne co one sobie pomyślą. Elena była inna, widział to dokładnie. I nie chodziło tylko o to, że zadzierała z nim, podobał mu się sposób w jaki odnosiła się do pracowników rezydencji. Była miła, widział, że Pedro bardzo ją polubił. Ale nie było innego sposobu by poznać je tak dokładnie.

Nicolas spotkał swoich przyjaciół przy śniadaniu. Przynajmniej tego ranka obudził się bez żadnych lin i taśmy klejącej na ustach. Sergio i Carlos jedli kanapki i rozmawiali o ostatnim meczu Ligi Mistrzów. Nico zrobił sobie kawę i usiadł obok przyjaciół. Nie włączył się w jakże żywą dyskusje o piłce nożnej tylko patrzył zamyślony w okno, a to zwróciło uwagę dwóch mężczyzn. Dość nietypowe zachowanie, biorąc pod uwagę, że wszyscy trzej byli zagorzałymi kibicami. Skoro jednego z nich nie interesowały piłkarskie rozgrywki można było spodziewać się kłopotów.
-Nico, stało się coś?- Zapytał Carlos zastanawiając się czy w tym domu nie ma normalnych poranków. Albo półprzytomni wracają po nocnej akcji albo znajdują księcia przywiązanego do łóżka, a dzisiaj Nicolas siada bez słowa. --Elena mi się podoba.
-Też mi odkrycie, ja już zdążyłem to zauważyć. Pewną wskazówką było to jak ją całowałeś na basenie.- Carlos nie był zdziwiony tym wyznaniem. Lubił Elenę za jej charakter i za to, że umiała postępować z Nicolasem. Była osobą której potrzebował książę. Nigdy nie uważał aby te wszystkie panienki były odpowiednie dla jego przyjaciela. Nicolas miał kiedyś zostać głową państwa, potrzebował silnej żony która niosłaby mu wsparcie. W żadnym wypadku nie byłaby mu potrzebna żona której jedynymi problemami byłyby kolory sukien i lakieru do paznokci.
-Już się całowali? Dlaczego ja nic nie wiem?- Oburzył się Sergio. Jak zwykle nikt mu niczego nie mówił- przynajmniej takie było jego zdanie. Wczoraj musiał na chwilę wyjechać z posiadłości i załatwić sprawy w stolicy. Wystarczyło żeby nie było go jeden dzień, a tu wyprawiały się takie rzeczy, o których, oczywiście, nikt nie był łaskaw go poinformować.
-Nico odstawił stary numer, udawał, że się topi. Ja go wyciągnąłem z wody i kazałem Elenie zrobić mu sztuczne oddychanie. Reszty się domyślasz.- Wyjaśnił w dużym skrócie Carlos. Cóż, stosowali ten sposób gdy byli nastolatkami, potem nie musieli już kraść pocałunków dziewczynom. Właściwie z czasem role się odwróciły, to panie próbowały ich całować.
-A to, myślałem, że znalazłeś bardziej wyrafinowany sposób. Wymyśliłbyś coś nowego.
-Ona wymyśliła fajny sposób, wepchnęła go do basenu. Stary, wierz mi na słowo, wyglądało to przekomicznie.- Carlos był zdania, że Elena dostarcza im więcej rozrywki niż niejedna komedia. A w dodatku mieli pierwsze miejsca na widowni, tylko szkoda, że nie można było robić powtórek. Niektóre rzeczy można by było oglądać w nieskończoność i ciągle śmiać się z nich tak samo.
-Całowałem się z nią jeszcze drugi raz, na tarasie, wcześniej dała mi w twarz.- Sprostował Nicolas. Największe wrażenie na jego przyjaciołach wywarła wiadomość, że książę został spoliczkowany. To było bardzo niecodzienne, a właściwie niespotykane zachowanie. Zwykle kobiety wzdychały i opierały się lekko o księcia szepcząc: ,,och, naprawdę, Nicki?'' albo ,,to niesamowite!'',a nie biły go i wpychały do basenu. Carlosowi ,,Nicki'' kojarzyło się z Myszką Miki, Nicolasowi brakowało tylko czarnych uszu i czerwonych spodenek.
-Dostałeś po mordzie?- Zapytał z niedowierzaniem Carlos, a potem wybuchnął śmiechem. Z całą pewnością jeśli ktokolwiek miał poskromić księcia to tylko Elena.
-To nie jest teraz najważniejsze.
-Ale zabawne.-Wtrącił Sergio. Żałował, że ominęło go takie widowisko. Przecież mogło się już nie powtórzyć. Niecodziennie potomek królewskiego rodu dostaje w twarz. Nico bił się czasami, jeśli zaszła taka konieczność, ale nigdy wcześniej nie dostał od kobiety. Jednak jak to mówią: kiedyś musi być ten pierwszy raz.
-Czekaj, czy ty chcesz ją poderwać?- Carlos patrzył uważnie na księcia. Jeśli Nico się w niej zakocha to będzie musiał dużo wyjaśniać gdy dziewczyna dowie się prawdy. Naprawę dużo, Elena nie wyglądała na osobę która szybko mu to daruje.
-Właściwie.... tak, chcę.- Po co miał kłamać? Podobała mu się, była interesująca, ładna, zabawna i inteligentna. Zupełnie różna od swojej kuzynki która nie zrobiła na Nicolasie dobrego wrażenia. Zastanawiał się gdzie babcia miała oczy ''podsuwając'' mu tamtą dziewczynę. Chyba, że Carla robiła dobre wrażenie gdy wszyscy na nią patrzyli, ale z drugiej strony nie tak łatwo było oszukać babcie Nicolasa. W każdym razie to było nieważne, książę już wybrał. Pozostawało tylko przekonać do siebie Elenę, ale sądząc po wczorajszym wieczorze to zadanie było wykonalne.
-Masz już jakiś plan?- Zainteresował się Sergio. Sprawa wyglądała coraz ciekawiej. Nicolas biegający za jakąś dziewczyną, a Carlos i Sergio mieli dużą ochotę zobaczyć ten spektakl.
-Tak.- Uśmiechnął się Nico. Miał plan i miał szczerą nadzieje, że uda mu się go zrealizować.

Zobaczył ją dopiero popołudniu, siedziała na kocu pod drzewem z książką w rękach. Chciał podejść i przywitać się, ale wtedy odezwał się telefon który leżał obok niej. Elena odczytała wiadomość i uśmiechnęła się szeroko. Nicolas przyjrzał jej się dokładniej zastanawiając się jednocześnie do kogo pisze. Wyglądała bardzo ładnie i naturalnie, bez mocnego makijażu z rozpuszczonymi włosami i ze szczerym uśmiechem. Trzeba było jakoś sprytnie nawiązać rozmowę. Nico patrzył na dziewczynę i nic nie przychodziło mu do głowy. Aż wreszcie go olśniło, gdy wracał 5 minut później z białą różą w ręku miał szczerą nadzieje, że Pedro go nie zabije za to, że dobrał się do jego bezcennych roślin. Obszedł miejsce w którym czytała tak, że znalazł się za drzewem o które się opierała. Wyciągnął dłoń ze swoim prezentem w stronę dziewczyny. Z boku mogło to wyglądać trochę dziwnie, kobieta opierająca się o drzewo i spokojnie czytająca książkę i mężczyzna z drugiej strony próbujący wykonywać jakieś dziwne manewry biedną roślinką.
Elena najpierw zobaczyła prześliczny kwiat, a właściwie go poczuła ponieważ Nico przesunął jego płatkami po jej policzku, krzyknęła cicho myśląc, że jakiś okropny owad na niej usiadł, ale uspokoiła się gdy usłyszałam:
-To dla ciebie, za wczorajszy wieczór i na zgodę.- Nico wyszedł zza drzewa i podarował jej prześliczną białą różę. Nie wiedziała czego może się po nim spodziewać, ale nigdy nie pomyślałaby, że da jej kwiatka. Do tego uśmiechał się tak rozbrajająco, że już zupełnie nie wiedziała co ma powiedzieć.
-Dziękuję.- Wykrztusiła w końcu i przyjęła prezent. Nicolas nie zapytał czy może usiąść obok, po prostu to zrobił. Jednak Elena nie w głowie miała protesty. Spojrzała na różę, a potem na Nica- Jest cudowna!
-A ja?- Zapytał lekko rozbawiony. Zaczynało podobać mu się zaskakiwanie jej. Nie wzdychała, nie stroiła min, reagowała tak jak czuła. To była duża odmiana po przebywaniu w świecie ludzi nastawionych tylko na karierę.
-Co ty?- Lekko zmarszczyła brwi nie rozumiejąc pytania.
-Czy ja też jestem tak cudowny?- Z pewnością był, świetnie całował, umiał robić prezenty, był czarujący i przystojny, a do tego zrobił na Elenie wrażenie jak żaden inny mężczyzna. Niebezpiecznie było siedzieć tak przy nim w ogrodzie pod spojrzeniem ciemnych oczu, groziło to zakochaniem.
-Ty? Niech się zastanowię... Myślę, że jednak w pojedynku z różą- Podniosła kwiat i podsunęła mu pod nos. Nico poczuł słodki zapach.- przegrywasz z kretesem.- Roześmiała się głośno, a w oczach księcia zapaliły się niebezpieczne chochliki.
-Och, ty! Niech tylko cię dorwę, a popamiętasz.- Zagroził. Elena poderwał się z miejsca z piskiem, pobiegła przed siebie zostawiając na kocu książkę i różę. Nie miała pojęcia gdzie ma uciekać. Właściwie to było jak ucieczka po terytorium lwa, tylko jej lew był wysokim, ciemnowłosym mężczyzną. On znał każdy zakamarek, a ona wyłącznie niektóre miejsca. Odwróciła głowę i zobaczyła, że Marin jest coraz bliżej. Dlaczego musiał też szybko biegać? Stwierdziła, że dalej nie da rady, zresztą ucieka przed nim i tak nie miała sensu. Zobaczyła duży krzew i stwierdziła, że dobiegnie tam i schowa się za nim. Nico zauważył, że dziewczyna trochę zwolniła, musiała być zmęczona, biegała bardzo szybko i gdyby nie to, że regularnie ćwiczył pewnie zostawiłaby go daleko z tyłu. Elena zniknęła za rośliną, książę zatrzymał się i powiedział:
-Wiem, że tam jesteś i tak mi nie uciekniesz!- Zbliżył się do krzewu, a Elena przesunęła się trochę w prawo.- Chcesz się gonić dookoła?
Odpowiedział mu krótki chichot, krótki, bo Elenie nadal brakował trochę tchu. Czasami w kreskówkach bohaterowie gonią się wokół jakiegoś pomnika, budynku albo czegoś takiego. Śmiała się kiedy próbował ją złapać, uważnie patrzyła przez listki aby nie wpaść prosto w jego ramiona. Nico często zmieniał kierunek albo zatrzymywał się, miał nadzieję, że Elena da się nabrać i łatwo ją złapie. Szybko spostrzegł, że się pomylił.
-Poddaje się.- Oświadczył po dłuższej chwili.
-Serio?
-Tak.
-Jaką mam pewność, że jak wyjdę to mnie nie złapiesz?- Zapytała podejrzliwie. Znała go tydzień, a już wiedziała, że Martin ma pełno sztuczek w zanadrzu.
-Daje ci moje słowo.- Zapewnił, nie chciał jej nic teraz robić. Nigdy nie biegał za kobietą po ogrodzie, to było może troszkę dziecinne, ale ogromnie mu się podobało. Długo słyszał tylko jej śmiech, a teraz zobaczył psotne oczy które spoglądały na niego uważnie.- Chodź, nic ci nie zrobię.
-Mówisz jakbym była dzikim kotem którego chcesz oswoić.- Nico zobaczył jej całą twarz i wydała mu się jeszcze bardziej urocza. Zaróżowione policzki i włosy ułożone przez wiatr czyniły ją jeszcze piękniejszą.
-A może chcę cię oswoić?- Odsunął się od krzewu, nawet jakby zaczął ją teraz gonić Elena i tak miałaby przewagę jakiś 3, a może 4, metrów. To i tak nie było dużo biorąc pod uwagę jak szybko biegał Nico.
-A może tobie przydałby się treser który by cię poskromił?
-Sugerujesz, że jestem nieokrzesany i potrzebuje ogłady?- Takich rzeczy nigdy nie słyszał, zwykle opływał w pochwałach. Dużo z nich było zasłużonych, ale były też takie które mówiono mu by osiągnąć jakiś cel. Elena nie odpowiedziała tylko odwróciła się i zaczęła iść w stronę koca. Nico szybko ją dogonił. Elena czuła się trochę dziwnie, lubiła spędzać z nim czas, śmieszył ją i nie nudziła się z nim. Miał też w sobie jakiś nieokreślony magnetyzm który czynił go naturalnym przywódcą. Lubiła gdy jego oczy, były magiczne, głębokie i ciemne, można było się w nich rozpłynąć albo..... zakochać. Jak bardzo Nico różnił się od Manola. -Więc czego mi brakuje?
Niczego odpowiedziała sobie w myślach. Absolutnie niczego.
-Och, no cóż, mógłbyś być trochę bardziej.....- Zastanawiała się co ma mu powiedzieć. Nie miała pomysłu na żadną cechę której brak mogłaby mu zarzucić. Nico uniósł brwi i spojrzał na nią wyczekująco-....hmmm... grzeczny.
-Grzeczny?- Powtórzył zaskoczony Nico.- Co masz konkretnie na myśli?- To było dobre pytanie, ale Elena nie umiała na nie odpowiedzieć, sama nie wiedziała o co jej chodziło. Akurat ten przymiotnik wpadł jej do głowy, teraz trzeba było się jakoś wytłumaczyć.
-Wiesz, chodzi o to żebyś był bardziej miły i tak ogólnie.
-Jestem nie miły?- Zapytał z uśmiechem od ucha do ucha. Widział, że coś kręci, miała mniej pewny głos niż zwykle. Doszedł do wniosku, że rzadko kłamała, nie umiała tego robić. Gdyby weszła na salony arystokracji zostałaby zjedzona przez kobiety podobne do jej ciotki i kuzynki.
-Nie, to znaczy, najczęściej jesteś miły.- Zaczerwieniła się, czuła to, a w dodatku wiedziała, że on to widzi.- Zresztą nieważne.
-Szkoda, że nie dowiem się jakie mankamenty posiada mój charakter.
-Śmiejesz się ze mnie?- Popatrzyła na niego uważnie, wydawał się rozbawiony. Nawet gdyby to robił, nie była pewna czy mogłaby mieć do niego pretensje.
-Oczywiście, że nie.- Uśmiechnął się. Elena stwierdziła, że jest zbyt przystojny na ogrodnika. Doszli do koca i porozrzucanych rzeczy dziewczyny. Komórka leżała w trawie, koc był w nieładzie, chyba tylko róża nie ucierpiała w tej gonitwie. Pewnie dlatego, że Nico położył ją w bezpiecznym miejscu gdy zaczynał pościg za dziewczyną. Nico chciał jeszcze coś powiedzieć gdy zadzwoniła komórka Eleny. Dziewczyna odebrała i mruknęła tylko:
-Tak...... już idę....... zaraz będę.- Nie wyglądała na szczęśliwą. Napotkała pytający wzrok Nicolasa.- Ciotka chce żebym przyszła.- Zaczęła składać koc, Martin oczywiście jej pomógł. Chwyciła jeszcze książkę i róże, przecież nie mogła zapomnieć o takim prezencie.
-A buziak?- Zapytał Nico gdy chciała odejść. Patrzył jak malutki kotek na szyneczkę, proszące oczy i niewinna mina niezbyt pasowały Elenie do Nicolasa.
-Za co?- Miała nadzieję, że jej głos jest niewinny i zdziwiony, Nico wskazał na kwiat który trzymała w dłoni.- Mam ci dziękować za przeprosiny? Przeprosiny się przyjmuje i ja tak właśnie zrobiłam. Do zobaczenia i miłego popołudnia.- Uśmiechnęła się i pobiegła w stronę rezydencji zostawiając Nica samego. Mężczyzna roześmiał się i stwierdził, że Elena jest naprawdę wyjątkowa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Angelito dnia 21:00 :57 , 21 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 18:58 :37 , 05 Gru 2010    Temat postu:

Swietny odcinek, on naprawde się e niej zakochokuje tak samo zreszto jak ona w nim. biedny Sergio tyle go omineło.
Czekam na następny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 19:41 :14 , 05 Gru 2010    Temat postu:

Świetny rozdział . Czekam co dalej będzie się działo . Co będzie się działo pomiędzy Eleną a Nico . Czekam na kolejne rozdziały . Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaslina
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 19:52 :38 , 05 Gru 2010    Temat postu:

Rozdział jak zwykle rewelacyjny Wesoly Nico chyba naprawdę się już zakochał w Elenie, ona chyba zresztą w nim też Wesoly Obydwoje zachowują się dziecinie, ale w ich wykonaniu jest to przeurocze. Jestem ciekawa kiedy Nico powie prawdę Elenie i jak ona na to zareaguję, ale do tego momentu chyba jeszcze dużo rozdziałów brakuję Wesoly Czekam na kolejny i mam nadzieję, że pojawi się w miarę szybko Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 8 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin