Forum Maniacs' World ;) Strona Główna

Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Zakończona Twórczość -> Together & Separately
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Księżniczka
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z bajki Disneya
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 13:43 :41 , 24 Kwi 2010    Temat postu:

Kiedy odcinek pt. 36 ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Debi
Glonik ☮



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 13:49 :57 , 24 Kwi 2010    Temat postu:

29 kwietnia czyli w czwartek wieczorkiem Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Księżniczka
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z bajki Disneya
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 13:52 :18 , 24 Kwi 2010    Temat postu:

A który dzisiaj ... a 24 . Co za pięć dni ?
szybciej sie nie da ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Debi
Glonik ☮



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:23 :49 , 24 Kwi 2010    Temat postu:

Że tak powiem 29 mam pewną rocznicę i chciałam to uwieńczyć rozdziałem więc zobaczymy jak się wyrobię Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Księżniczka
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z bajki Disneya
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:25 :28 , 24 Kwi 2010    Temat postu:

Ach swięto jakieś Wesoly
to poczekamy do 29


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Debi
Glonik ☮



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:32 :12 , 24 Kwi 2010    Temat postu:

Oficjalnie rocznica otrzymania prawka mojej kumpeli
Nie oficjalnie jest jeszcze jeden


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Debi
Glonik ☮



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 8:34 :23 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

no to tak teraz walnę sobie dedykiem
Meg ty stara ruro (zerwę młotkiem czuję to )
Najlepszego w dniu Twojego święta
Żebyś zawsze była uśmiechnięta Mr. Green
Zdrowia, szczęścia , pomyślności
i zabawy w tłumie gości Super Partyman
Mało zmartwień i agresji Guy with axe :smt076 :smt093
Zero stresu i depresji :smt089 :smt086 :smt119 ;O ...
by Debuch
/chyba zacznę pisać wierszyki urodzinowe /

no i Moni, jeśli jest taka, która obchodzi dziś rocznicę otrzymania prawka



Rozdział 36

-No nareszcie ile można na Was czekać- powiedziała w ramach powitania lekko wzburzona Andrea
-Mamo ale spóźniliśmy się tylko 5 minut- zaprotestował Luck, pomimo świadomości, że i tak jest na przegranej pozycji. Pierwszy punkt regulaminu, mama ma zawsze rację…- poza tym korki były…
-korki, korki, korki… TO trzeba było odrzutowcem przylecieć…- spojrzała uważnie na Emmę- i jak ty żonę wypuszczasz z domu… Normalnie sierotka Marysia tylko krasnoludków brak…- brunetka zagryzła język i mocniej ścisnęła dłoń męża, aby powstrzymać się od skomentowania lamparciego dresu swojej teściowej w którym wyglądała jak szczur wyszykowany na otwarcie kanałów
-A co jest nie tak?- spytał zdumiony Lucas spoglądając na żonę- jak dla mnie jest idealnie- mówiąc to puścił jej oczko w ramach otuchy.
-Przede wszystkim z Tobą jest coś nie tędy- warknęła Andrea- a ty moja droga- zwróciła się do brunetki- może pójdziesz się przebrać, bo za 8 minut mamy fitness- dodała dając do zrozumienia grymasem, że w tej chwili nie jest tu mile widziana. Luck i Emm pożegnali się małym buziakiem, a kiedy synowa znikła za drzwiami szatni, Andrea zaczęła atak- daje Ci 6 miesięcy i ani minuty dłużej…
-Ale na co 6 miesięcy?- spytał zdumiony brunet
-Mądrość to ty odziedziczyłeś po ojcu- syknęła kobieta, załamując ręce- powiem tak… Przez jedno kretyństwo mało nie straciłeś tego co masz, drugiego debilizmu nie dam Ci popełnić. Tak, więc do września chcę zobaczyć test ciążowy z pozytywnym wynikiem, jak nie- wzięła głębszy oddech- własnoręcznie Cię wykastruje…- Luck wówczas odskoczył jak oparzony na ostatnie słowa mamusi.
-Mimi ale ty może się tak nie wczuwaj…
-Zamknij się- skarciła go ciągnąc za ucho jak ucznia klasy podstawowej- mama mówi synek milczy… Ja się dziwię, że ta kobieta jeszcze z Tobą wytrzymuje… Po akcji z tą wydrą, powinna Cię posłać w diabły, ale jak to mówią głupi ma zawsze szczęście…
-Dzięki mamuś- rzucił z ironią- a co do wydr, to ty opracowałaś sobie tą koncepcje, przez którą mało nie spaliłem się ze wstydu… A Emm odstawiła takie przedstawienie, że w tamtych rejonach do dziś mnie podobno wspominają
-I prawidłowo… Jakbym mogła to jeszcze bym Cię wychłostała…
-Pamiętaj kary cielesne są surowo karane…- pozwolił sobie zwrócić uwagę po czym dodał- I nie było żadnej zdrady, chciałem zrobić Emmie prezent…
-Twój tatuś też tak mówi, za każdym razem kiedy to zamiast jechać ze mną na zakupy wybiera swoją mamusię. A podarunek, który dostaje dziwnym trafem nie jest od jubilera, a z kiosku ruchu tuż przy naszym bloku… I przez Ciebie znowu ciśnienie mi skoczyło- dodała wzburzona poprawiając swój nowo zakupiony dresik- Idź się przebieraj, bo Nelly i Mauro czekają na siłowni…
-Mauro?!- powtórzył zszokowany brunet
-Tak- odparła krótko- ja lecę, widzimy się za godzinę...

Alison nieświadoma niczego szła korytarzem składając sobie co rusz kolejne przyrzeczenia, że jak wejdzie do gabinetu weźmie się za ostrą harówkę. Wparowała do swojego biura z mocnym postanowieniem, lecz widząc za biurkiem mężczyznę w stroju strażackim zwątpiła we wszystko
-Pali się coś?- spytała głupio rozglądając się po pomieszczeniu
-Pani się pali- odparł z szelmowskim uśmiechem, którego za cholerę blondynka nie lubiła. Słysząc odpowiedź wysokiego blondyna wybuchła niekontrolowanym śmiechem. Wtedy poczuła dwie silne męskie dłonie na biodrach i bynajmniej nie należały one do strażaka który właśnie puścił dość żywą muzykę i zaczął wchodzić na biurko. Energicznie odwróciła się do tyłu, a widząc kolejnego faceta z tą różnica, że w skąpym stroju lekarskim podeszła do odtwarzacza i wyrwała wtyczkę włącznie z kontaktem. Muzyka ucichła, a strażak który rozpoczął swój pokaz dalej ciągnął przedstawienie wyginając się w każdą możliwą stronę i co rusz pozbywając się kolejnego skrawka materiału.
-Dosyć!- wrzasnęła tupiąc nogami Alison czując jak atmosfera w pomieszczeniu staję się gorąca, nawet za gorąca.
-Kotek zabawmy się…- rzucił rozochocony mężczyzna stojąc przed nią już w samych stringach
-Skąd się tu wzięliście?!- krzyczała sądząc iż uniesionym głosem coś zdziała
-A czy to ważne- wtrącił się „lekarz”- najważniejsza jest zabawa…- podszedł powtórnie do Ali i zaczął się wokół niej wić jak wąż
-Moja słaba silna wola to wytrzyma- mruknęła cicho pod nosem, patrząc co chwila z uwielbieniem na umięśnione ciała obu gości- wara ode mnie!- syknęła niechętnie czując jak dłonie jednego z nich chciały zawędrować pod jej bluzkę. Mężczyzna nie biorąc jej ostrzeżenia na poważnie robił swoje, za co po chwili zerwał szpilką w stopę
-Zwariowałaś!- rzucił drugi widząc głęboką ranę w nodze „przyjaciela”, który zaczął się zwijać z bólu
-Jeszcze słowo a mój obcas zawędruje w Twoje klejnoty- ostrzegła ściągając jeden z butów, a następnie nim wymachując.- wówczas będziesz zmuszony poszukać innej pracy…
-Stary zwalamy, to jakaś furiatka- jęknął poszkodowany skacząc na jednej nodze w stronę drzwi. Drugi nieznajomy w mgnieniu oka zebrał rzeczy i rzucając rozjuszone spojrzenie na blondynkę opuścił biuro.
Alison opadała wygodnie na swój fotel wachlując się ręką, aby pozbyć się wypieków na twarzy. Wówczas zauważyła małą wizytówkę na podłodze. Schyliła się i podniosła- Alan Stewart- przeczytała co spowodowało powtórne podniesienie się jej ciśnienia- Alan cholera jasna- wrzasnęła z całych sił targając kawałek papieru- zapłacisz mi za to!


Emma po kilku godzinnych męczarniach i sprzeczkach ze swoją teściową padała na twarz. Stojąc przy blacie i robiąc ciasto na naleśniki myślała tylko o łóżku. W ogóle zauważyła, że ostatnio męczy się szybciej niż zwykle, a dzisiejszy fitness tylko to potwierdził. Andrea jeszcze nie zdążyła się porządnie zgrzać ze swoimi dosyć kształtnymi kształtami, a ona już miała dość. Coś było nie tak i czuła to, jednak nie planowała wizyty w najbliższym czasie u lekarza. Jak to zawsze mówiła „złego diabli nie wezmą”
-Zdążę jeszcze wziąć prysznic?- spytał Lucas z zamiarem odświeżenia się
-Chyba tak- mruknęła Emm mieszając z jawnym znudzeniem masę- chcesz na słodko czy pikantnie?- rzuciła głośniej do męża sądząc, że jest on już w łazience.
-Na słodko…- mruknął przy uchu, wtulając się w jej drobne plecy. Emma lekko się wzdrygnęła, lecz nie przerwała czynności i odparła
-To podaj mi cukier…
-Wiesz tak jakoś dziwnie się czuję- stwierdził przystając obok Emmy. Wtedy brunetka zorientowała się, że jej stuknięty małżonek stoi przy niej w stroju Adama.
-Może się ubierz?- zasugerowała nie spuszczając wzroku z ciasta. Jej twarz z kolei rozjaśnił zbereźny uśmiech . Wówczas ponownie poczuła jak Luck przylgnął do niej. Serce instynktownie przyśpieszyło pracę, a krew zawrzała- Przeziębisz się- spostrzegła starając się nie zwracać uwagi na jego zaloty
-Wyleczysz mnie- szepnął- poza tym mam lepszy pomysł- dodał z zawadiackim uśmiechem i zsunął spodnie dresowe z jej bioder.- No już znacznie lepiej, ale jeszcze rączki do góry…
-Lucas gotuję…- warknęła
-A ja chcę Ci pomóc- oznajmił poważnie- no już do góry… Nie ty kolego- syknął cicho do swojego przyjaciela, co spowodowało momentalny chichot u Emmy i bez większego sprzeciwu podniosła ręce. Mężczyzna nie rozmyślając dłużej ściągnął z niej ową koszulkę. Teraz jedyne co mu przeszkadzało to bielizna. Delikatnie palcami zaczął sunąć wzdłuż jej kręgosłupa zahaczając o zapięcie od biustonosza.
-Lucas na litość…
-Mnie nie weźmiesz- wciął się z cwanym uśmiechem- gdybyś go nie zakładała miałbym mniej do roboty…- oznajmił odgarniając jej włosy z karku i ramion.
-Bardzo dowcipne- podsumowała brunetka czując jak stanik zsuwa się jej z ramion. Jednak postanowiła nie reagować, bo i tak wszelkie jej protesty nic nie zdziałają. Poza tym jak można odbierać samej sobie przyjemność, która dodaje w pewnym sensie energii i chęci. – spróbuj- podsunęła mu pod nos miskę odwracając się jednocześnie do niego. Lucas ubrudził masą nagie ramię żony, po czym musnął je ustami.
-Genialne- wyszeptał, całując zachłannie jej aksamitną skórę. Przesiąkła ona zapachem goździków, wanilii i cynamonu, jakie unosiły się w kuchni tworząc niebywale przyjemną woń.
-No to smażysz…- oznajmiła triumfalnie wpychając mu w ręce półmisek tym samym odsuwając jego usta od swojej szyi, do której zdążył zawędrować w przeciągu kilku sekund- A ja idę…- nim dokończyła w mieszkaniu rozbrzmiał telefon- odebrać- uśmiechnęła się zniewalająco puszczając mu oczko.
-Zapomnij- warknął i wylał na nią zawartość całej miski. Nie zwracał uwagi na piski i mało przyjemne epitety pod jego adresem. Chwycił ją mocniej za ramię. Przyciągnął powtórnie, brudząc tym samym całego siebie i ucinając bezowocny monolog wpił się w jej usta. Z początku pocałunek był tak zachłanny i namiętny, że sama Emma miała problemy ze złapaniem tchu. Nawet nie zorientowała się w tym całym zamieszaniu kiedy jej niewyżyty małżonek ściągnął figi.
Wówczas z amoku wyrwał ją szloch Alison nagrywający się na sekretarkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Szaleniec



Szaleniec
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 9:02 :45 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

uuuuuuuuuu
WOW!!!!!!!!!!

dobra kilka kieliszków późnie i można komentować

nie no to było boskie
przerwała im alison
ciekawa jestem co jej się stało
czekam na nexta
ta starucha ma więcej werwy niz emma, albo nasza em jest w ciązy i dlatego WesolyWesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Lakota



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 4008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 10:43 :38 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

Głupolu Ty jeden! Jesteś tak paskudna, że aż gniewać się nie umiem na Ciebie Dziękuję za piękne życzenia i jakże oryginalne Oby wszystko się spełniło Rozdzialik przeczytam sobie na spokojnie w domku i skomentuję. Jeszcze raz wielkie dzięks ;* Choć kopniak Ci się tak naprawdę należy! I ta Monia kurcze z tą rocznicą, nosz dziołcha ma szczęście

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irritaty
Obojętna...



Obojętna...
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 10:51 :12 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

Hahah, zołza z ciekawymi intencjami. Niezła mamuśka się wykreowała... To się nazywa prawdziwa miłość rodzicielska xd.
Ja chcę już widzieć, jak Alan płaci xd. Uwielbiam ta parkę !! Są tacy, hmm... zwariowani.
Luck jest niewyżyty. Ale za to go kocham. Fantazje fantazjami, a ja jestem ciekawa kto bd potem kuchnie sprzątał.
Dobra, a teraz krótko i treściwie, odcinek super, ale ... dawaj news, bo ja się muszę dowiedzieć co dalej między A&A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Debi
Glonik ☮



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 11:53 :58 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

Np właśnie problem na tym polega że nie wiem kiedy będzie gdyż mam null ( 0) koncepcji na tą historię Confused

Meg nie masz za co dziekować Wesoly
Tylko nie szatkuj mnie tasaczkiem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Debi dnia 13:40 :59 , 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
StRaWbErRy
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 12:55 :22 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

Alan ma niezłe pomysły no niee padłam w tej części odcinka Laughing Swoją drogą Alison jest bardzo waleczna, chociaż może drapieżna. Biedny "lekarz"i jego noga. Ciekawe kto mu ją opatrzy Laughing Zemsta Alison będzie na pewno o wiele ciekawsza Wesoly
Emma i Luck matko im to ciągle tylko jedno w głowie. Nie no nieźle pracują nad potomkiem. Ale czy mi się zdaje czy Em jest już w ciąży? Laughing
Alison zawsze wie kiedy im przerwać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
__ms___
Wypędzony



Wypędzony
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 13:22 :18 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

oryginalna mamuśka w modnym dresiku Jezyk nie ładnie przerywać małżeństwu w takiej chwili, ale ciekawe co się stało Alison

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Debi
Glonik ☮



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:05 :49 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

dzięki dziewczyny Mruga
mam nadzieje że coś do czerwca wymyśle Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inés
Moderatorka Roku xD



Moderatorka Roku xD
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:12 :15 , 29 Kwi 2010    Temat postu:

Andrea jaka cwana Laughing
Debuś skończ tą akcję Smarowania Em przez Lucka
Ja już tlyko czekam no kolejny rozdział.
Biedna, Alison, jej słaba wola została wystawiona na próbę...

Czekam na newsika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Zakończona Twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin