WYGRAĆ ŻYCIE - Epilog (04.01)

Ardi;* · LuAr <3

Zaloże się o 100 znając Olę ze ta sielanka nie potrwa zbyt długo xD
ale cieszmy się z nią poki jest Wesoly

coraz bardziej przekonuje sie do tego ze szczere rozmowy dają wiele Wesoly

najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa Wesoly

Dała mu nadzoieje na lepsze jutro. Mam nadzieje ze Jess nie złamie obietnicy Wesoly

czekam na newsa Oluś ; *

Bebe · Szaleniec

aj
jak slodko
wybaczyla mu
wpsaniale
uf
to dobrze
sa szczesliwi
czekam na newsa Wesoly

Capable! · Grzeszący umysłem

Chyba usnęłaś, co? Wesoly

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Niee czemu?

Bebe · Szaleniec

kiedy news??????????

Lexi · Czarodziejka xD ☮

No był niedawno Mr. Green

Nie wiem kiedy Mruga

dzięki za komentarze

Bebe · Szaleniec

to się dowiedz Wesoly

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Do końca października na pewno się pojawi Mr. Green

Capable! · Grzeszący umysłem

HAhaha bardzo zabawne!

Ja chce teeeeeeeeeraz Wesoly

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Dzisiaj może będzie Wesoly

Zostało jakieś 5 odc do końca więc może je napisze dzisiaj i jeden wrzuce Wesoly

Capable! · Grzeszący umysłem

Wypowiedz twoja jak najbardziej mnie zadowale, tylko wiesz co? Tam zrobiłaś taką malutką pomyłeczke jak pisałaś... Pewnie chodziło ci o to 'napisze JE dzisiaj i WSZYSTKIE wrzuce' Mr. Green

Prawda że to chciałaś napisać ?; > Wesoly

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Nie prawda

Ja się cieszyć będę jak jeden napisze bo dopiero worda otwieram

Lexi · Czarodziejka xD ☮

ODCINEK 26

Obudziła się w jego ramionach . Zerkała na niego spod na wpół przymkniętych powiek . Już dawno nie czuła się tak wspaniale i bezpiecznie . W pewnym momencie zrozumiała , że to właśnie On daje jej to poczucie bezpieczeństwa . Zrozumiała , że nieważne czy ją okłamał , ale że nikomu nie pozwolił jej skrzywdzić . Po wczorajszej rozmowie zrozumiała , że darzy Go uczuciem . Kochała Go i w końcu nadszedł czas aby się do tego przyznać . Nie tylko przed nim ale też przed samą sobą . Zrozumienie tego faktu nie zajęło jej zbyt duzo czasu . Jej słodką twarzyczkę rozjaśnił uśmiech pełen radości . Przestało obchodzić ją kim on jest i czym się zajmuje . Był wyjątkowy . . . Kochał ją . . . Podparła się na łokciu i spojrzała na jego twarz . Spał spokojnie , równomiernie oddychając . Wyciągnęła rękę delikatnie dotykając jego polika . Uchylił powieki . Od razu napotkał jej spojrzenie . Ciepłe światełko w jej oczach zupełnie go rozbroiło . Spojrzał na jej usta , które rozszerzyły się w radosnym uśmiechu ukazując mu idelanie białe ząbki
-Co jest ? – nie rozumiał jej zachowania
-Nic – mruknęła doprowadając go do szału
-Carrie – warknął chcąc poznać powód jej radości
-Hmm ? – szepnęła opadając na poduszki
-Próbujesz mnie zdenerwować ? – usiadł chcąc mieć nad nią kontrolę
-Dlaczego ? – właśnie odkryła , że uwielbia się z nim droczyć
-Powiedz mi co się dzieje – poprosił
-Nic – powtórzyła niedawną odpowiedź
-Jesteś szczęśliwa ? – postanowił zgadywać
-Tak – mruknęła przymykając oczy
-Dlaczego ? – wiedział , że mówi do niej jak do dziecka
-Bo jestem z Tobą – specjalnie nie otworzyła oczu bojąc się na niego spojrzeć
-Słucham ? – nie mógł uwierzyć w to co usłyszał
-Czego nie rozumiesz ? – zaczął ją irytować
-Ja po prostu . . . – nie dane mu było dokończyć zdania . W jednej sekundzie podniosła się i delikatnie musnęła jego wargi swoimi . Zaskoczony delikatnie odsunął ją od siebie . Spuściła wzrok zupełnie go nie rozumiejąc
-Co ty starasz mi się powiedzieć ? – mimo iż się domyślał chciał to usłyszeć
-Jess – szepnęła ponawiając pocałunek – Nie odtrącaj mnie – poprosiła
-Nie mam takiego zamiaru – wymruczał zatapiając się w jej ustach . Podniosła dłoń wplatając palce w jego włosy . Objął ją w pasie mocniej do siebie przyciągając . Delikatny z początku pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny . Nie utrzymała równowagi i pociągając go za sobą upadła na poduszki . Odsunął sie od niej i spojrzał w jej oczka
-Jeszcze – mruknęła
-Tak ? – szczeście rozpierało go od środka
-Mhm – podarowała mu szybkiego całusa
-Igrasz z ogniem wiesz ? – chciał żeby wiedziała do jakiego doprowadza go stanu
-Nie przeszkadza mi to . . . Pocałuj mnie . . .
-Skoro tak . . . – ponownie wpił się w jej wargi . Ich języki toczyły ze sobą bitwę ,. Pocałunek stawał sie coraz bardziej mokry i głęboki . Pieścił dłońmi jej ciało chcąc sprawić jej maksimum przyjemności . Mruczała rozkosznie pod każdym jego dotykiem . Powoli nie chcąc jej przestraszyć wsunął ręce pod górną część jej piżamki . . .
-Jesse – do pokoju wpadła Viv . Odskoczyli od siebie momentalnie . Czar prysł przynosząc ze sobą otrzeźwienie . Viv zauważając co przerwała rzuciła siostrze przepraszające spojrzenie – To może ja już pójdę – mruknęła cofając sie do drzwi
-Co chciałaś ? – doszedł do wniosku , ze skoro i tak im przerwała to może powiedzieć po co przyszła
-Cos się dzieje z Rasputinem – szepnęła – Jest rozpalony i nie chce wstać
-Zadzwoniliście po lekarza ? – mimo iż to tylko zwierzę czuł się za niego odpowiedzialny . Koń był dla niego ważnym elementem życia . Przyjacielem . . .
-Tak . . . Pójdę zobaczyć czy już jest – złapała za klamkę w ostatniej chwili jednak odwróciła się w ich stronę – Przepraszam – mruknęła wychodząc
-Nic się nie stało – Car krzyknęła do siostry po czym obdarzyła Jessa radosnym uśmiechem . W jego oczach znalazła jednak smutek i strach . Wstał z łóżka i zaczał się ubierać . Szybko założył spodnie i czarną koszulkę . Już miał wychodzić gdy dogoniła go przy drzwiach przytulając się do jego pleców . Splotła dłonie na jego brzuchu i stanęła na palcach szpecząc mu do ucha dwa magiczne słowa
-Kocham Cię – w jednej sekundzie odwrócił się stając z nią twarzą w twarz
-Ja Ciebie tez słoneczko – cieszył się jak wariat jednak strach o konia nie pozwolił mu okazać radości . Rozumiała Go . Przyciągnął ją do siebie mocno przytulając . Wtuliła się w jego ramiona . Czule pocałował czubek jej głowy
-Będzie dobrze . Zobaczysz – szepnęła – A teraz idź , a ja się ubiorę i zaraz zejdę – obiecała . Niechętnie wypuścił ją z objęć i wyszedł z pokoju . . .

Migotka · Nieuleczalnie Chory

ajjj romantico!!!! Laughing

czekam na kolejny:*

Karola · Wypędzony

Znając życie xD to ta sielanka długo nie potrwa...

Ale cieszę się chwilą Wesoly