Forum Maniacs' World ;) Strona Główna

Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans -> Jego wysokość ogrodnik- Odcinek 27
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bebe
Szaleniec



Szaleniec
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 11:33 :53 , 31 Gru 2010    Temat postu:

kiedy dasz cinka????????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 11:41 :44 , 31 Gru 2010    Temat postu:

Ja równiez nie moge sie doczekac kolejnego odcinka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zagadka
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 18:42 :03 , 05 Sty 2011    Temat postu:

przeczytałam na jednym tchu Wesoly
opko cudowne, bardzo wciągające Wesoly

będziesz kontynuowała je? kiedy odcinek?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 22:46 :21 , 05 Sty 2011    Temat postu:

Zagadka Wesoly Witam i dziękuję. Tak, będę kontynuować, mam już większą część kolejnego odcinka Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:04 :01 , 05 Sty 2011    Temat postu:

Świetna wiadomość
Dodaj jak najszybciej kolejny odcinek bo juz sie nie mogę doczekać na jakie pomysły wpadnie nasza kochana parka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 16:32 :55 , 07 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek 12

-Ruszcie tyłki i pomóżcie mi sprzątać!- Poprosił grzecznie Nico. Odpowiedzią jego przyjaciół były zdziwione spojrzenia które pytały ,,czyś ty oszalał?''. Wygodnie im było leżeć na sofie i oglądać komedie, nie czuli dyskomfortu z powodu lekkiego bałaganu w salonie. Właściwie polubili ten lekki nieład, o ile nieładem można nazwać kubki i talerzyki leżące na stole, ubrania, papierki i gazety które zdecydowanie nie były na swoim miejscu.
-Po co chcesz to zmieniać?- Zaciekawił się Carlos i sięgnął do misy z popcornem.- Lekki bałagan nadaje domowi ciepłego klimatu.
-Zaraz tobie będzie cieplej jak ci przywalę.- Odpowiedział książę zbierając puszkę z podłogi. Jego przyjaciel nie przejął się tą groźbą tylko z czystym spokojem zajadał się popcornem. Tak właśnie traktowany był przyszły król w swoim państwie. - Rozumiem, że moja prośba to niewystarczający powód żeby mi pomóc.
-Nie, myślisz, że chce nam się podnosić? Tu jest całkiem wygodnie.- Zauważył Sergio. Ani jemu ani Carlosowi nie śpieszyło się do sprzątania, milion razy lepiej było leżeć i nic nie robić.
-Czy nie wystarczy jak się lekko przesuniemy żebyś mógł pozbierać śmieci?- Raczej nie o taką pomoc chodziło Nicolasowi. Zrzucił nogi przyjaciela ze stolika z którego próbował pozbierać papierki. Dopraszanie się o pomóc tych dwóch było nie lada wyczynem.
-Czekaj, czekaj, ja wiem czemu on tak sprząta. Dzisiaj jest wtorek, a to znaczy, że Elena przychodzi na film.- To wyjaśniało nagłe zainteresowanie porządkiem w domku. Wcześniej Nico nie przejmował się bałaganem jaki panował w ich mieszkaniu. Trudno żeby przeszkadzało mu dzieło w które miał niemały wkład. Właściwie ten bałagan miał trzech sprawców, a Carlos i Sergio patronowali mu z kanapy.
-Wolałbym żeby przypadkiem nie trafiła ręką na bokserki któregoś z was.- Raczej to nie jest rzecz która chce znaleźć dziewczyna w domu chłopaka, a szczególnie jeśli należałoby to do przyjaciół jej chłopaka. Oczywiście Nico nie był chłopakiem Eleny, po prostu ją lubił trochę bardziej. Niezobowiązujące spotkanie, przecież nie przedstawiał jej rodzinie. Właściwie gdyby to robił musiałby przygotować tą biedaczkę psychicznie, bo nie wszyscy byliby w stanie znieść spotkanie z rodziną Serrano y Martinez.
-To mogłoby być dużą atrakcją, urozmaiciłoby ci to wieczór, uczyniło go niezapomnianym.- Carlos wczuł się w sytuacje i zaczął roztaczać obraz takiej randki.- Już to widzę, przygaszone światło, romantyczna scena na ekranie, ty chcesz ją pocałować, a jej dłoń przesuwa się po sofie....... i trafia na męską bieliznę.
-Jakie to romantyczne!- Wykrzyknął zachwycony Sergio . Tak, kwiaty i świecie bledną przy nieposprzątanych bokserkach. To szczyt romantyczność na jaki może wznieść się mężczyzna, lepszy dowód miłości niż czerwone róże.
-Tak, myślę, że o takiej randce marzyła całe życie.- Nicolas wydawał się być mniej rozbawiony od przyjaciół chociaż i jemu zaczął udzielać się ten nastrój. Wyobrażał sobie niektóre kobiety z którymi się spotykał i ich miny gdyby znalazły taki prezent.
-Ja na ten przykład chciałbym trafić na damską bieliznę na mojej randce.- Stwierdził poważnie Sergio. Nicolas przewrócił oczami, a Carlos poprosił:
-Szczegóły zachowaj dla siebie, ja chciałbym tego wieczoru jeszcze coś zjeść i nie zwymiotować tym.
-Moglibyście mi pomóc zamiast gadać o głupotach?- Zamiast sprzątać dyskutowali o jakiś bzdurach. Przecież ten bałagan sam się nie posprząta, bardziej prawdopodobne, że wyrosną mu nogi i ucieknie przez drzwi, a w dodatku wyniesie jeszcze sofę.
-A my ci nie pomagamy?- Zapytał Carlos z lekkim obudzeniem.
-Wyobraź sobie, że nie. Zaskoczony?
-Właście bardzo. Myślałem, że wspieramy cię duchowo.- Carlos obrzucił pokój wzrokiem, a potem jak prawdziwy przyjaciel dał dobrą radę.- Ej, tam na prawo, nie zabrałeś papierka po cukierku.
-Nie denerwuj mnie! Ruszcie tyłki!- Na te słowa Carlos i Sergio przesunęli się o kilka centymetrów na sofie.- Niezupełnie o to mi chodziło.- Mruknął zrezygnowany książę. Dlaczego jako następca tronu był traktowany w ten sposób?- zapytał siebie w myślach. Ale nie była to do końca prawda, lubił takie zachowanie przyjaciół i traktowanie go jak normalnego człowieka. Mógł sobie mówić, że powinni okazywać mu należyty szacunek, ale tak naprawdę tego nie chciał i chyba oszalałaby gdyby ci dwaj, którzy patrzyli na niego z sofy jak na idiotę, zaczęli przestrzegać dworskiej etykiety.
-No już dobra, dobra.- Powiedział Carlos i razem z Sergiem wstał by pomóc przyjacielowi w doprowadzaniu salonu do porządku.

-Bardzo ładnie mieszkacie.- Zauważyła Elena gdy tylko przestąpiła próg domku, kiedy ostatnim razem tu była nie miała czasu przyglądać się wystrojowi wnętrza, wtedy miała misje do spełnienia, a dzisiaj wpadała z przyjacielską wizytą. Poza tym musiała coś powiedzieć, raczej głupio stać i nic nie mówić.
-Królewscy ogrodnicy nie mogą mieszkać w byle czym.- Nico ukłonił zdejmując z głowy niewidzialny kapelusz. Został nagrodzony uśmiechem, ale zaraz przegrał z salonem, bo to właśnie salon przykuł jej uwagę.
-Właśnie widzę.- Rozejrzała się jeszcze raz. Domek był przytulny, mogłaby w takim mieszkać. Po chwili z kuchni wyłonili się Sergio i Carlos. Oczywiście nie byliby sobą gdyby nie obrzucili jej wzrokiem od stóp do głów. Elena nie była aż tak zapatrzona w meble żeby ich nie zauważyć.
-Jestem gdzieś brudna?- Zapytała odwracając się twarzą do nowo przybyłych. Potem spokojnie obejrzała swoje ubranie. Nie chciała się zbytnio stroić, przecież to nie była żadna randka tylko oglądanie filmu. Włożyła na siebie szare spodnie i fioletową bluzkę, podpięła lekko włosy i zrobiła delikatny makijaż. Nie chciała żeby myślał, że siedziała specjalnie dla niego godzinę przed lustrem.
-Nie- Odpowiedział Carlos lekko zmieszany. Ale szybko wrócił mu humor gdy zobaczył wysoko uniesione brwi i śmiejące się spojrzenie.- Przedstawię się jeszcze raz, chociaż wątpię żeby ktokolwiek mógł mnie zapomnieć. Nazywam się Carlos, mówią mi Carlos i podpisuję się Carlos.
Nico chciał już coś powiedzieć, ale uprzedziła go rozbawiona Elena która podała rękę jego przyjacielowi.
-Postaram się zapamiętać i niczego nie pomylić.
-A ja jestem Sergio.
-To jedyne zdanie jakie umie wypowiedzieć w naszym języku.- Wtrącił Carlos. Obudzony Sergio głośno zaprotestował, a potem obaj panowie zaprowadzili Elenę do salonu i posadzili na kanapie. Nicolas dalej stał w przedpokoju, westchnął głośno jakby przechodził męczarnie psychiczno-fizyczne. Potem dosiadł się do reszty która już wygodnie rozłożyła się na sofie. Oczywiście całkowicie przypadkowo potrącił Sergia gdy siadał.
-Może przyniósłbyś Elenie coś do picia.- Powiedział Carlos gdy tylko jego przyjaciel usadził swoje cztery litery na sofie obok ich gościa. Dziewczyna chciała zaprotestować, ale panowie nie dali jej dojść do słowa.
-Właście, Nico, gdzie twoje maniery? Co by powiedzieli twoi rodzice na taki brak kultury?- Sergio bardzo wczuł się w role nauczyciela dobrego wychowania. Książę westchnął nie pierwszy raz tego wieczoru i na pewno nie ostatni.
-Zastanawiam się co by na to powiedziała moja babcia.- Mruknął gdy wchodził do kuchni. - Co byś chciała?
-Może być sok pomarańczowy albo jakikolwiek inny.- Odpowiedziała Elena. Lubiła jego przyjaciół. Miała wrażenie, że jest między nimi silna przyjaźń. Zauważyła, że Sergio wymienił spojrzenie z Carlosem, a potem obaj przysunęli się do niej. Gdy Martin wrócił do salonu mógł usiąść tylko obok Sergia, Carlos trzymał rękę na oparciu sofy tuż za plecami Eleny. Patrząc na to co się działo książę powinien dziękować, że nie wylądował na dywanie. Zastanawiał się co oni kombinują i doszedł do wniosku, że chcą go najzwyczajniej w świecie zdenerwować. Gdyby był parą z Eleną mógłby podejrzewać, że chcą wypróbować czy jest wierna. Robili tak już kilka razy. Nico pamiętał jak raz związany był przez pewien czas z Paulą, nie mógł z nią zerwać tylko dlatego, że zaczął mieć jej dość, a jej gadanie przyprawiało go o ból głowy. Ona pochodziła ze szlacheckiej rodziny i takie postępowanie byłoby źle odebrane, ponieważ, znając Paulę, uczyniłaby z siebie wielką ofiarę okrutnego księcia. Więc Nicolas poprosił Carlosa aby ten zakręcił się trochę obok jego dziewczyny. Gdy po pewnym balu przyłapał ich, oczywiście to był przypadek, na pocałunku w ogrodzie, to urządził małe przedstawienie, a potem wykazał się wspaniałomyślnością i zgodził się na rozstanie bez wywoływania skandalu.
Teraz patrzył jak jego przyjaciele podrywają Elenę, a jego traktują, w najlepszym razie, jak powietrze albo sługę który biega po napoje i przekąski. Elena posłała mu rozbawione spojrzenie znad głowy Sergia. Śmiała się również przez cały film, ale nie z dialogów czy akcji która rozgrywała się na ekranie, tylko z trzech facetów którzy nie szczędzili komentarzy i rozmów na temat prawdopodobieństwa niektórych scen.
Wyszła z domku po 23, oczywiście Martin zaoferował, że ją odprowadzi. To była jedyna okazja aby pobyć sam na sam. Właściwie prawie wypchnął ją za drzwi, bo nie chciał żeby Carlos i Sergio umilili ten czas swoim towarzystwem.
-Dziękuje, że miły wieczór.- Powiedziała i uśmiechnęła się szczerze.- Świetnie się bawiłam.
-Byłoby całkiem nieźle gdyby nie tych dwóch.
-Nie przesadzaj.- Elena położyła mu dłoń na ramieniu. Po spędzeniu wieczoru w ich towarzystwie nie byłaby zdziwiona gdyby zaraz wyskoczyli z domku i zaczęli ich polewać wodą. Dawno nie śmiała się aż tyle przez jeden wieczór. Była szczęśliwa w Hiszpanii z rodzicami i przyjaciółmi, potem wszystko się zmieniło. Ale ostatnimi czasy zaczęło się poprawiać.- Oni są niesamowici.
-Chyba niesamowicie głupi.- Burknął książę, trochę inaczej wyobrażał sobie to spotkanie. Na widok miny Martina Elena wybuchnęła śmiechem. Trochę przypominał rozkapryszone dziecko któremu zabrano zabawkę.- Z czego się śmiejesz?
-Wyglądasz jakby ktoś zabrał ci lizaczka. Oj, biedaczku.
-O ty mała niewdzięcznico, ja ci dam biedaczka.- Elena szybko zorientowała się, że powinna uciekać i tak też zrobiła. Pobiegła przed siebie. Kątem oka widziała, że Martin jest coraz bliżej. Może gdyby się nie śmiała biegłaby szybciej. To, że wybrała drogę przez trawnik też nie działało na jej korzyść, baleriny to nie są buty do ucieczki doskonałej. Nicolas dopadł ją więc szybko. Porwał w objęcia i zaczął się kręcić. Elena piszczała i śmiała się, wirował z nimi cały świat, księżyc świecący wysoko, krzewy, kwiaty i okna pałacu widoczne zza drzew. W końcu upadli na trawę, właściwie to Elena upadła na Nica który to wylądował na zielonym dywanie. Elena sturlała się z ogrodnika, chociaż było jej tam całkiem wygodnie.
-Uważaj, rosa zaczyna osiadać.- Ustrzegł mężczyzna, ale jej to nie przeszkadzało. Ułożyła się wygodnie obok Nicolasa i patrzyła w gwiazdy które tej nocy były całkiem nieźle widoczne.
-Są piękne.- Szepnęła jakby nie chciała zakłócić ciszy która ich otoczyła. Uwielbiała nocne niebo, razem ze swoim tatą obserwowała gwiazdy i pokochała całym sercem te odległe, świecące punkciki.
-Tak, niezwykłe.- Zgodził się bez wahania.- Tylko twoje oczy są wstanie je przyćmić.- Zaskoczona Elena oderwała wzrok od nieba i spojrzała na Nicolasa. Takiego komplementu się nie spodziewała, w ogóle nie spodziewała się żadnego komplementu.
-Hmm... dziękuję.- Odpowiedział trochę zmieszana i odwróciła głowę by patrzeć w górę, a nie w twarz Nicolasa której widziała właściwie tylko kontury, ale i tak było to niebezpieczne- groziło pocałunkiem. - Chyba już pójdę.- Powiedziała podnosząc się z ziemi. Prawdę mówiąc, mogłaby tak leżeć pół nocy, ale wolała żeby ciotka znalazła ją w swoim pokoju gdyby przyszło jej do głowy zaglądać do siostrzenicy, a po drugie Nico zbyt szybko i za mocno zajął jej myśli, wolała nie ryzykować żeby rozgościł się też w sercu.
-Odprowadzę cię.- Właściwie wolałby żeby została. Nigdy nie podziwiał z żadną dziewczyną gwiazd, ale skoro chciała iść to nie chciał jej zatrzymywać.
-Chyba mamy problem.- Zaśmiała się gdy już stanęła na nogach.
-Problem? Jaki problem?- Zapytał zdziwiony Nico. Przecież nie mogło się nic stać.
-Chyba zgubiłam buty jak się kręciliśmy.- Książę przyjrzał się jej stopom i chyba faktycznie były bose, o ile można to dokładnie ocenić gdy jest ciemno. Elena zorientowała się, że coś jest nie tak dopiero gdy wstała. Wcześniej przejmowała się innymi sprawami niż te, czy ma baleriny na nogach.
Oboje zaczęli szukać, co było dość trudne zważywszy na to, że nie mieli latarki. Jednak nie chcieli iść po nią do domu. Po jakiejś chwili Nico triumfalnie podniósł prawy but jakby to było co najmniej szczerozłote znalezisko.
-Mam!- Uśmiechnął się trzymając balerina nad głową.
-Świetnie, możesz mi go oddać? Trochę mi zimno w nogi.- Poprosiła Elena podchodząc do mężczyzny. Nico schował tą cenną zdobycz za plecami i wystawił policzek do pocałunku. Otrzymał go, ale cmoknięcie nie przerodziło się w nic poważniejszego gdyż Elena odsunęła się o krok. Zabrała swoją własność i ruszyła na poszukiwania drugiego buta. Jego też znalazł Nicolas i również chciał nagrody za swoje znalezisko. Elena choćby nie chciała, musiała podarować mu buziaka, może to mało romantyczne, ale marzły jej palce u stóp.
-Poczekaj.- Powiedział Nico gdy chciała odebrać mu bucik. Ukląkł i delikatnie wsunął go na jej lewą nogę. Elena patrzyła zaskoczona na mężczyznę u swoich stóp. Nikt nigdy przed nią nie klęczał, a już na pewno nie ubierał jej butów. Może oprócz rodziców gdy była małym dzieckiem, ale to się nie liczy.
-Jak w ,,Kopciuszku''.- Powiedziała lekko rozmarzonym głosem. Nicolas podniósł głowę, a ona nawet w ciemnościach widziała jak się uśmiecha. Postawiła nogę na trawie, tym samym uwalniając swoją kostkę z ciepłych dłoni mężczyzny.
-Wszystkie dziewczynki lubią tą bajkę.- Stwierdził Nico gdy wstawał.- Ja jako dziecko wolałem ,,Króla Lwa''.
-Ja ,,Piękną i Bestię'', ale Simba też był niezły.- Książę odprowadził ją do drzwi i życzył dobrej nocy. Może lekko przesadził z tym ubieraniem jej balerinka na nogę? Ale nie mógł się powstrzymać, kusiło go to już gdy znalazł pierwszy but. Elena była słodka jak miód. Miód który zaczynał wlewać się do jego serca, choć może jeszcze nie zdawał sobie z tego sprawy. Biegał za nią, używał całego swojego uroku by ją oczarować, prawił komplementy, przynosił kwiaty, udawał, że się topi i wynosił ją w środku nocy z łóżka. Ale to nie za nią powinien biegać, miał przecież poznać Clarę. Tylko jakoś ten pomysł nie napełniał go radością, Gdy wszedł do domku zostały przywitany pytaniem Carlosa:
-Od kiedy 350 metrów idzie się pół godziny?
-Może się czołgali?- Zastanawiał się głośno Sergio.- Albo zgubili drogę. Przecież tak łatwo zabłądzić we własnych ogrodach.
-Mamo, tato przepraszam za spóźnienie.- Nicolas wszedł do kuchni i spojrzał na przyjaciół którzy dojadali chipsy i paluszki.- Dajecie mi zły przykład, nie powinno się jeść przekąsek o tak później porze.- Zaraz potem musiał uchylić się przed paluszkiem lecącym w jego stronę. -Mogłeś mnie zabić.- Książę dramatycznie chwycił się za serce jakby Carlos rzucił w niego afrykańską włócznią z zatrutym grotem.
-Lepiej opowiadaj.- Poprosił Sergio i wskazał krzesło obok siebie. Nico usiadł i powiedział im wszystko co ostatnio chodziło mu po głowie. Trzy tygodnie które pozostały miały dużo zmienić. Musiał choć spróbować poznać Clarę, po to przecież tutaj był.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 18:02 :48 , 07 Sty 2011    Temat postu:

Dziewczyno chylę głowe przed Twoim talentem.

Odcinek, jak zreszto każdy jest cudny. Biedny tak mu najlepsi przyjaciele dali w kośc. Najpierw nie chcieli mu pomóc w sprzątaniu a potem zajęli sie Eleną. Widać że bodwyjo zaczynaa coś czuc do siebie mam nadzieje że niedługo coś sie między nimi wydarzy

Czekam na nastepny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 18:18 :04 , 07 Sty 2011    Temat postu:

Martusia14, z tym talentem to chyba przesada, ale dziękuję ślicznie Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:13 :19 , 07 Sty 2011    Temat postu:

Świetny rozdział . Czekam co dalej będzie się działo . Jak ułoży się pomiędzy Eleną a Nico . Czekam na kolejne rozdziały . Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuz
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:09 :59 , 09 Sty 2011    Temat postu:

Laughing Laughing przeczytałam wcześniej, skomentuje teraz.
Pięknie Wesoly Nico i Elena spędzili spokojny wieczór oglądając film w asyście jego przyjaciół Wesoly Odprowadzanie do domu było świetne, ahhh te gwiazdy..widzę, że Nico coraz bardziej zaskakuje Elene (pozytywnie oczywiście) i bardzo dobrze Laughing
Ejj Nico chyba nie będzie chciał się zbliżyć do tej francy Clary? Nawet jeśli to zapewne ona pośle go do diabła, prawda? Gorzej jeśli rozpozna w nim księcia!
Dodaj szybko nowy! prayer :hamster_bigeyes:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprotte
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:51 :05 , 09 Sty 2011    Temat postu:

Aniołku odcinek wspaniały, oderwałas sie od nauki wierzac ze cos poprawi mi humor i dziękuje ci Mruga Nie mam czasu na wiecej słów dlatego wybacz. Do następnego. Obym nie musiała długo na niego czekać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 8:58 :49 , 10 Sty 2011    Temat postu:

Jaka przesada, juz dawno nie czytałam takiego opowiadania
Ono jest niesamowite swoimi rozdziałami potrafisz tak poprawic mi humor ze naprawde z niecierpilwościa czekam na kolejne odcinki Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Capable!
Grzeszący umysłem



Grzeszący umysłem
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata marzeń.
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:45 :23 , 10 Sty 2011    Temat postu:

z każdym odcinkiem niszczysz mój ideał faceta Wesoly Wesoly Wesoly
Odcinek jest cudny! Z ta scena niczym u kopciuszka... mrrrr <33
Też chce takiego księcia, mogę się nawet w żabcią zmienić tylko to wtedy na odwrót chyba było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soppy
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Kanada
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:04 :34 , 10 Sty 2011    Temat postu:

Pierwszy raz czytam to opko Mruga Właśnie skończyłam i nie mogę nic innego powiedzie jak to że jest boskie Mruga) Widziałam komentarze dziewczyn i również uważam że sielanki nigdy za dużo a w tym opowiadaniu mogłaby trwać i trwać chociaż potem zrobiłoby sie pewnie nudno Po prostu jest cudowne talent masz dziewczyno Mruga

Na początku troche sie niecierpliwiłam kiedy w końcu zacznie się cos między nimi dziać.
Pasują do siebie jak ulał Mruga Jak dzieci normalnie hah Ganiali się po tym ogrodzie. Ale najbardziej chyba spodobało mi się gdy Elena przywiązała naszego księżulka do łóżka <lol2> Ma dziewczyna pomysły ] Swoją drogą ja to bym się chyba rozpłakała gdybym nie mogła gadać ;| Tylko co bd jak wyjdzie na jaw że Nicolas nie jest ogrodnikiem tylko księciem? Do tego rozdziału jakos mi sie nie spieszy Mruga)
Może się powturze ale opowiadanie jest genialne ] Czekam na kolejny rozdział


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 20:29 :47 , 24 Sty 2011    Temat postu:

Przepraszam za całkowity brak regularności w dodawaniu odcinków. Od piątku ma ferie, więc postaram się więcej pisać i jakoś nadgonić akcję.

Soppy, dziękuję za bardzo miłe słowa Wesoly Myślę, że jak Elena się dowie prawdy to będzie bardzo zła. Ale przynajmniej nie będzie nudno.

Capable, więc zniszczę go jeszcze bardziej, bo ja zwykle idealizuję trochę moje postacie.

Zuz, Clara jest ładna, ale troszkę głupiutka, więc zajmie jej to trochę czasu. Myślę, że będziesz ją lubiła jeszcze mniej za kilka odcinków.

Można się zastanawiać co zrobi Elena jak dowie się kim jest Martin-Nicolas. Ale można też myśleć nad tym co zrobi jak zorientuje się, że ogrodnik zaczyna grać na dwa fronty, bo kręci się obok niej i Clary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 10 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin