Forum Maniacs' World ;) Strona Główna

Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans -> Jego wysokość ogrodnik- Odcinek 27
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 18:59 :40 , 14 Mar 2011    Temat postu:

Kochana kiedy dodasz nastepny odcinek bo mnie ciekawośc zacyna powoli zjadac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuz
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 0:31 :18 , 16 Mar 2011    Temat postu:

To już prawie miesiąc bez rozdziału!! Ogłaszam wszem i wobec iż domagam się kolejnej części!! albo Ci zagram ale cem CINEK!! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 1:32 :05 , 16 Mar 2011    Temat postu:

dołączam się! Tęsknimy za nimi!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 15:05 :38 , 17 Mar 2011    Temat postu:

kIEDY DODASZ KOLEJNY ODCINEK?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 23:08 :57 , 25 Mar 2011    Temat postu:

Odcinek 18

Nie byli tak do końca sami, ale Manolo nie musiał wiedzieć, że w szafie siedzi następca tronu, który w tej chwili raczej nie tryskał radością. A już na pewno nie w momencie w którym zobaczył, przez lekko uchylone drzwi, że Manolo obejmuje i całuje Elenę na powitanie. Dziewczyna odsunęła się szybko z dwóch powodów, po pierwsze w jej szafie siedział mężczyzna w którym była zakochana, a po drugie wcale jej się ta wymiana czułości nie podobała. Miała w pamięci słodkie pocałunki Martina z którym Manolo nie mógł się równać.
-Miło cię widzieć.- Powiedziała. To było zdecydowanie kłamstwem, baron był ostatnią osobą o jakiej myślała przez ostatni wieczór i poranek. Poza tym z nimi nigdy nie całowała się wczesnym rankiem, przy nim nigdy nie czuła się tak wspaniale. Poprawiła sobie szlafrok gdy zobaczyła, że przygląda się okolicą jej biustu.
-Ciebie też.- Zabrzmiało to co najmniej dwuznacznie jeśli wziąć pod uwagę gdzie zawiesił wzrok albo raczej na czym.- Czemu jesteś taka czerwona? Źle się czujesz?- Manolo, dla odmiany, zaczął uważnie studiować twarz Eleny. Dziewczyna nie wiedziała, że siedzący w szafie książę uśmiecha się i jest bardzo zadowolony z tego, że to właśnie od doprowadził do tego, że jej policzki zmieniły kolor.
-Ta, wczoraj ta głowa, dziś też nie najlepiej się czuje.- Miała szczerą nadzieje, że Manolo nie wychwyci niepewności w jej głosie. Liczyła na to, że baron szybko sobie pójdzie, nie była pewna ile Nico wytrzyma między jej ubraniami.
-Powinnaś wyjść na świeże powietrze.- Doradził Manolo. Może gdyby faktycznie bolała ją głowa to zastosowałaby się do tej rady. Mężczyzna podszedł do Eleny i położył jej dłoń na czole, zmarszczył brwi gdy wyczuł, że jest trochę zbyt ciepłe.- Gdyby była zima, pomyślałbym, że się przeziębiłaś, ale jest środek lata. Boli cię brzuch? Może czymś się zatrułaś?
-Nie.....nie sądzę.- Elena starała się nie patrzeć w kierunku szafy, by nie zwrócić uwagi Manola. Przecież zwykle gdy dziewczyna jest sam na sam z chłopakiem to nie ogląda mebli. A on był bardzo blisko podczas tego ''sam na sam''. Baron co prawda zdjął dłoń z jej czoła, ale objął ją w pasie i przysunął do siebie. Choć Manolo stał tyłem do kryjówki Martina, to Elena i tak błagała w duchu by jej ogrodnik nie został zauważony.
-Może to ja doprowadzam cię do gorączki?- Uśmiechnął się patrząc na jej twarz, wyglądał jakby chciał ją pocałować. Już nachylała się nad Eleną, ale ona w ostatnim momencie zrobiła unik. Nad ramieniem barona widziała jak Nico cicho otworzył drzwi od szafy i szykował się do wyjścia. Wolała zapobiec rozlewowi krwi, a sądząc po wyrazie twarzy Nica, właśnie do tego by doszło. Nie był on raczej przyzwyczajony do potulnego patrzenia jak dziewczyna która mu się podoba jest podrywana. Spanikowana Elena zobaczyła, że Martin stawia stopę na podłodze. Dość komicznie wyglądała jego zagniewana mina na tle jej ubrań.
-Czy ja mam twój aktualny numer ?- Zapytała sięgając dłonią po komórkę leżąca na stoliku nocnym. Uwolniła się z jego objęć, a na pocieszenie wcisnęła mu telefon do ręki.- Mógłbyś zobaczyć?
-Tak.- Odpowiedział Manolo i z sekundowym wahaniem zaczął wchodzić w odpowiednie aplikacje. Elena rzuciła się do szafy, gdy Nico widział, że się zbliża szybko wsunął się do środka. To było rozsądne, biorąc po uwagę siłę z jaką dziewczyna zatrzasnęła drzwiczki.- Co ty robisz?- Zapytał zaniepokojony Manolo. Jego narzeczona zachowywała się naprawdę dziwnie.
-Och...chodzi o to, że..... mam straszny bałagan w ubraniach, nie chciałam żeby coś wypadło, więc wolałam jakoś domknąć ten....- obrzuciła wzrokiem schron w którym siedział Nico, a potem przekręciła kluczyk w zamku.-.... jakże piękny mebel.
Szafa była duża i dębowa, bardzo mocna i stara, wyglądała na drogą, ale idealnie pasowała do pokoju który zajmowała Elena. Miała rzeźbione ozdoby na drzwiczkach, musiała być niedawno odnawiana, bo farba nie była zniszczona. Dziewczyna miała nadzieję, że ogrodnik nie rozniesie jej w pył, a pewnie na to miał ochotę.
-Nie przejmuj się tym, ja nie zwracam uwagi na takie drobiazgi.- Manolo machnął na to ręką, ale nie znał prawdy. Mężczyzny w szafie narzeczonej nie nazywa się ''drobiazgiem''. - Masz mój dobry numer. Może wybierzemy się dziś gdzieś? Może kino? Co ty na to?
-Yyy.... tak może być.- Elena cały czas zerkała niepewnie w kierunku, teraz już, więzienia Nicolasa. Bała się, że niepokorny ogrodnik zacznie walić w ścianki. Wtedy już trudno byłoby się jej wytłumaczyć, ubrania zwykle nie mają rąk, a bałagan, choćby największy, nie może ożyć.- Chciałabym się ubrać, spotkamy się na śniadaniu i wtedy dokładniej się umówimy.
-Dobrze, kochanie. Mówiłem ci już, że strasznie pociągająco wyglądasz w tym szlafroczku? Aż chciałby się ciebie schrupać.- Manolo nachylił się nad Eleną i wcale nie wyglądał jakby zbierał się do wyjścia.- Skąd tu tyle kwiatów? Wiem, że jej lubisz, ale...- szybko przesunął po nich wzrokiem-... osiem bukietów to lekka przesada. Powinnaś się kilku pozbyć.
-Och, nie, one są prześliczne, zostaną tutaj, uwielbiam na nie patrzeć.- Elena wolała nie wdawać się w dłuższą dyskusję o roślinkach które zdobiły jej pokój. Lepiej żeby nie przyznawała się do tego, że stoją tam od tego ranka.- Spotkamy się za godzinkę. Muszę się ubrać.
-Mógłbym popatrzeć.- Zaśmiał się, ale zaczął iść w kierunku drzwi. Elena odetchnęła z ulgą, że już wychodzi i nawet nie zwróciła zbyt dużej uwagi na jego ostanie słowa, przynajmniej nie miała zamiaru tego komentować.- Nie dasz mi buziaczka na pożegnanie?
-Ja....- Jak miała mu odmówić? Musiała to zrobić, problem w tym, że nie zdążyła, Manolo objął ją i rzucił:
-Nie bądź taka, czekałem na to całą noc.- A potem najzwyczajniej w świecie ją pocałował. Elena nie zamknęła oczu, nie poddała się chwili, a kiedy usłyszała kilka niecenzuralnych słów, które z całą pewnością powiedział Nico, zaczęła popychać Manola w kierunku drzwi, na szczęście stali blisko, więc szybko znaleźli się za progiem. Dziewczyna zamknęła drzwi by jej niby narzeczony nie słyszał odgłosów jakie wydawała jej szafa.
-Słyszałaś coś?- Zapytał Manolo gdy przerwał ten wybuch czułości.- Zdawało mi się, że ktoś przeklinał i uderzał w coś.
-Może ogrodnicy, miałam otwarte okno, pewnie pracowali i coś im się nie udało. Wiesz, niektórzy klną jak szewcy.- Elena miała nadzieje, że to zabrzmi przekonująco. Właściwie po części mówiła prawdę, przeklinał faktycznie ogrodnik tyle, że nie robił tego za oknem tylko w jej szafie.
-Pewnie tak, trudno teraz o dobrych pracowników. Widzimy się na śniadaniu?
-Tak, obiecałam przecież, idź już.- Poprosiła, Manolo, na szczęście, posłuchał jej i poszedł do siebie. Elena wślizgnęła się do pokoju. Z jej szafy dobiegały przekleństwa, a Martin chyba postawił sobie za cel wyważyć drzwiczki, biorąc pod uwagę siłę z jaką w nie uderzał. Trzeba było go uwolnić jeśli chciało się uniknąć zdemolowania królewskich mebli.
-Poczekaj, otworzę.- Krzyknął Elena, dla bezpieczeństwa zamknęła na klucz drzwi do swojego pokoju. Łomotanie ustało, więc dziewczyna podeszła do mini wiezienia, przekręciła kluczyk i szybko cofnęła się o parę kroków. Nicolas wyskoczył ze środka z raczej zagniewaną miną, o ile zmarszczone brwi, zaciśnięte usta i srogie spojrzenie mogły o tym świadczyć.
-Schrupać? Schrupać! Jak wybije mu zęby to nie będzie miał czym chrupać! Będzie musiał zadowolić się kaszką, bo gryźć to on na pewno nie będzie.- Potem zwrócił się bezpośrednio do Eleny.- Czyś ty oszalała żeby go całować?
Nie dał jej jednak szansy by mogła się wytłumaczyć ponieważ ciągnął dalej swój monolog. Dziewczyna usiadła na łóżku i patrzyła z zainteresowaniem jak ogrodnik przemierza trzy metrowy odcinek jej podłogi tam i z powrotem.
-Jak on w ogóle mógł tu wejść?! Nie jest przecież u siebie. A w dodatku dobierał się do ciebie, szczyt bezczelności. Wiesz gdzie on ci patrzył? Gdybyś nie zamknęła mnie w tej przeklętej szafie pokazałbym mu co jeszcze można zrobić rękami oprócz obejmowania kobiet. Gdyby pochodził sobie z gipsem przez miesiąc, myślę, że nauczyłby się, że nie można wchodzić do nieswojej sypialni.
Tą mowę przerwał wybuch śmiechu Eleny, dziewczyna zaczęła się śmiać ponieważ, nie dalej jak godzinę temu, Nico robił dokładnie to samo. Tylko on wszedł przez okno, całował ją więcej niż raz, przynosił jej kwiaty, chował się w szafie. Grał tu rolę kochanką, a Manolo męża, jeśli można pokusić się o takie porównanie.
-Z czego się śmiejesz?- Zapytał lekko urażony Nico, zatrzymał się i patrzył uważnie na rozweseloną Elenę. Nie wydawała się taka szczęśliwa gdy baron wyciągał do niej swoje łapska.
-Ty też przyszedłeś do mnie bladym świtem i mnie całowałeś.
-To co innego.- Tak, takie stwierdzenie wyjaśniało wszystko. Mężczyzna podszedł do łóżka i stanął nad śmiejąca się dalej dziewczyną. Podobała mu się taka, wesoła, ze szczerymi oczami, chciałby widzieć ją szczęśliwą. Jej usta były stworzone do śmiechu i do pocałunków, oczywiście tylko jego. Ukląkł przed nią i uświadomił sobie komizm tej sytuacji z Manolem. Przeszła mu też złość, nie mógł gniewać się podczas gdy ona była tak bardzo rozbawiona.
-Faceci.- Powiedziała i wsunęła mu dłonie we włosy, Nico wydawał się być zadowolony z takiego obrotu spraw. Z nią nigdy się nie nudził, nie wyobrażał sobie żeby jakaś kobieta wepchnęła go do szafy. Chociaż mężatki które posyłały mu uwodzicielskie spojrzenia nie miałby nic przeciwko jego wizycie w ich sypialni.
-Jesteśmy jak dzieci?
-Gorzej.- Przyciągnęła jego głowę do swojej i szepnęła wprost w jego rozchylone wargi:- Dużo gorzej.
Nicolas przesunął się do przodu pełen nadziei na długi pocałunek, ale Elena odsunęła się o kilka centymetrów w tył.
-Och, może i jesteśmy gorsi, ale nie wolno się nad nami znęcać. Patrz, już powaliłaś mnie na kolana.- Nico objął dziewczynę mocno w tali i już nie miała szans na ucieczkę, oczywiście nie chciała go zostawiać. Podobało jej się, że klęczy przed nią i patrzy takim wzrokiem. On był tylko ogrodnikiem? Czasami zachowywał się jak władcza, a czasami jak wyrwany z romansu bohater. Całował też nieziemsko, mogła o tym przekonać się w tym momencie jak i wcześniej. Jednak ta cudowna chwila nie mogła trwać wiecznie.
-Idź już, ja muszę zejść na śniadanie.- Mogłaby z nim zostać do wieczora, ale to było niemożliwe. Wiedziała, że gdyby ktoś znalazłby go w jej pokoju, to straciłby pracę bez możliwości jakichkolwiek wyjaśnień. Przecież nikt nie będzie tolerował uwodziciela gości w królewskim pałacu.
-Idziesz do niego.- Burknął Martin niezadowolony. Wcale nie podobało mu się to co widział z szafy, baronowi wydawało się, że ma jakieś prawa do Eleny, podczas gdy nie miał żadnych.
-Idę na śniadanie, a to, że Manolo tam będzie nie jest niczym niezwykłym.- Starała się jakoś uspokoić sytuację. Chociaż nie miała najmniejszej ochoty na ten posiłek, biorąc pod uwagę kogo będzie miała za towarzyszy. Można nabawić się jakieś niestrawności.
-Ale to, że gapi się na twój biust też nie jest ''niczym niezwykłym?
-Ty nigdy nie spojrzałeś?- Elena pomyślała, że jeszcze trochę, a zacznie bronic Manola, nigdy w życiu nie pomyślałaby, że do tego dojdzie. Kilkanaście minut temu drażniły ją spojrzenia jakie zawieszał na niej baron, a teraz zaczynała go usprawiedliwiać.
-To....- Nicolas nie wiedział co ma powiedzieć, to było oczywiste, że patrzył na niej biust, ale nie robił tego w tak widoczny sposób. Nie stał przed nią i nie wlepiał wzroku jak ostatni cham. On rzucił kilka spojrzeń gdy nie patrzyła, musiał przyznać, że miała się czym pochwalić. Ale czym innym jest to co on robił, a czym innym wpadanie do sypialni i zaglądanie za lekko rozchylony szlafrok z głupkowatym uśmiechem na twarzy. -.... nieważne.
-Idź, zobaczymy się wieczorem, przyjdę do was do domu.
-Dobrze.- Nicolas nie wypowiedział tego z entuzjazmem. Jednak wstał, podszedł do okna i zagwizdał. Zgodnie z jego wcześniejszymi słowami po chwili pojawił się Carlos niosący drabinę. Nico pocałował Elenę jeszcze raz i najzwyczajniej w świecie wyszedł na okno, przełożył nogę przez parapet i zeszedł po drabinie. Wyglądał jakby robił to co rano. Elena patrzyła jak odchodzą przez trawnik w kierunku swoje mieszkania. Wyglądali zwyczajnie, jak dwaj ogrodnicy niosący drabie, nikt by nie pomyślał, że jeden z nich był gościem w jej sypialni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauleeen xD
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kłodawa


PostWysłany: 15:08 :40 , 26 Mar 2011    Temat postu:

Hmm.. Nie lubię tego całego Manolo Nie dziwię się, że Nicolas się na niego wkurzył.. Ciekawa jestem, co się wydarzy w domku chłopaków Mruga Czekam z niecierpliwością na następny rozdział

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 17:16 :59 , 26 Mar 2011    Temat postu:

No wkońcu doczekałm sie kolejnego odcinka. Nico jest dobry z tą swoją zazdrościa, jak on wszedł do Eleny przez okno i ją całował to było dobrze ale jak Manolo tak zrobił to był oburzony. Wcale sie mu nie dziwię ja też nie lubie tego przygłupiega barona
Czekam na nastepny odcinek i na wizytę Eleny w domku ogrodników


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:47 :44 , 26 Mar 2011    Temat postu:

Świetny rozdział . Czekam co dalej będzie się działo . Jak ułoży się pomiędzy Eleną a Nick . Jestem ciekawe tego wieczoru . Czekam na kolejne rozdziały . Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 13:38 :51 , 27 Mar 2011    Temat postu:

Cieszę się, że rozdział się podobał, pisałam go na szybko. Teraz mam trochę spraw na głowie, ale mam nadzieje, że do 2 tygodni coś nowego napiszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprotte
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:33 :08 , 27 Mar 2011    Temat postu:

KOCHAM! UBÓSTWIAM! UWIELBIAM! CZCZĘ! Nicolasa! Za tą duszę romantyka, za urodę, za to jak działa na Elenke, za to, że rozkochał ją w sobie i sam wpadł w sidła miłości i za wiele więcej rzeczy. Ta scenka w pokoju BEZCENNA. Warto było czytać rozdział na komórce na języku polskim hehe (jak nie zdam matury to będze problem). Osiemnasty rozdział też jest niesamowity. Nicolas a `la Martin był taki zazdrosny. A Elenka teraz juz wie, ze go kocha. Może tak w kolejnych rozdziałach ich stosunki damsko- męskie trochę się zmienią? Oczywiście na lepsze hmmm np niech się przespią ze sobą. Madziu kiedy kolejny? Nie daj nam długo czekać Wesoly))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 10:50 :13 , 10 Kwi 2011    Temat postu:

Kiedy następny odcinek?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 16:55 :10 , 15 Kwi 2011    Temat postu:

Kiedy następny odcinek dodasz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprotte
Nieuleczalnie Chory



Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:45 :30 , 15 Kwi 2011    Temat postu:

Kiedy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelito
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: 20:14 :14 , 16 Kwi 2011    Temat postu:

Przepraszam, ale ostatnio nie mam czasu na pisanie. Trochę zakręcony okres, ale myślę już o zakończeniu, więc jeszcze niedługo będziecie musiały czekać na kolejne odcinki Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:34 :06 , 16 Kwi 2011    Temat postu:

Ale mam nadzieje że zakończysz to happy endem Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 14 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin