Forum Maniacs' World ;) Strona Główna

Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans -> (+18) ViP : NSC -> Sezon 2. -> Odcinek 22.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kim jest tajemniczy mężczyzna współpracujący z Niną?
Ojciec Viviany
0%
 0%  [ 0 ]
Pedro
71%
 71%  [ 5 ]
Wydziedziciony brat Viviany
14%
 14%  [ 1 ]
Ktoś inny (podaj w komentarzu propozycję)
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Weruś
xoxo



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 20:59 :58 , 02 Sty 2011    Temat postu:

Przepraszam, że nie komentowałam!
Nie wierzę, że Patricio to zrobił… ale według mnie Vero dobrze robi! Poza tym Mateo jest słodki Wesoly niech Patrioci trochę pocierpi… niby chciał dobrze, ale dobrze mu tak..
Boże co się stało Pablo?! Masakra, tabletka gwałtu?!
Rozmowa Pato z Vero <33 tylko szkoda, że tak zakończone.. w sumie lepiej, że się nie przespali..
Boże, Ona mu mówi, że mu wybaczyła, a ten wypala, że nie wie czy to ma sens. NIEEE!
Ajjj ale słodkie zakończenie <3
CO?!?!?!?! To był sen?!?!?!??!?!
Wolny związek? Eeeee… w tej chwili mam tak zawiedzioną minę jak Vero…
Boże ten gwałt… masakra…
Ajajaj z jednej strony Pato i Vero cudnie, ale skoro to ma być TYLKO wolny związek…
Fajnie, jeszcze Paco ją dobił tym, że Pato się spotyka z Santaną
A ten debil Pato sam oczekiwał, że Vero się dla niego tak ubrała, a sam się z tamtą prowadza.. żal!
Viviana w ciąży?! Ło matko..
No ale Pato się poprawił Wesoly przygotował dla niej te róże, ale faktycznie to trochę jak marna szopka wygląda… mrrrr a ten dreszcz, który przeszedł Vero, że go Pato poczuł wow, lovely Wesoly
No właśnie, czemu to tak zawsze się kończy?!
Jezu moment z Vivianą... umarła..
Ajajaj ich zdjęcie <3
Ohoho nawet Dulce i Ucher Wesoly
I zabrała ze sobą dziecko do trumny…

O 2 temporada Wesoly

Hehe Mi Casa Es Su Casa Wesoly
Co do Eddy’ego to brak mi słów ;|
Najważniejsze żeby moja Vero i Pato byli razem para siempre Wesoly
Eddy jest straszny… mam nadzieję, że dostanie mu się.
Szkoda Vico..
Kim jest ta Nina?!
Mam nadzieję, że Pato znowu jej nie zdradzi?!
Uff dobrze, że to tylko sen i Pato jej nie zdradził!
Eddy okazał się bezbronny ;o
Cieszę się, że układa się między nim i Cassie…
A plakaty po prostu świetne!
Pato potrzebuje czasu?! pogięło go?!
O boże Paco z Vero?! Jezu to ‘echo’ mam nadzieję, że nie będzie konsekwencji!!

Czekam Wesoly przepraszam, że tak pokręcony komentarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 12:56 :10 , 03 Sty 2011    Temat postu:

Mi casa es su casa xd zauważyłam bląd od razu ale jestem zbyt leniwa by to poprawiać xD wszyscy wiedzą o co chodzi xD

To niesamowite ile ludzie potrafią przeczytać w 1(?) dzień Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 17:13 :42 , 03 Sty 2011    Temat postu:

Minął weekend. Niedzielny wieczór Pato, Eddy i Cassie spędzali z ojcem chłopaka i jego żoną. Patricio zauważył jak ponętna brunetka dziwnie świdrowała jego osobę. Eddy obejmował Cassie nie ukrywając przed ojcem ich związku.
- Chciałbym wam coś powiedzieć. - zaczął zadowolony ojciec - Długo rozmawialiśmy o tym z moją ukochaną Samantha i zdecydowaliśmy przenieść się tutaj...
- Cooo? - wykrzyczał wściekły Eddy a Cassie spojrzała na niego ze przerażeniem. Całej sytuacji przyglądał się zdziwiony Pato.
- Ależ synku, będziesz mógł mieszkać z siostrą i ukochaną - mrugnął okiem do Cassie a ta zarumieniła się - Myślę, że to dobre rozwiązanie. - odrzekł - Poza tym, gdy jestem w firmie moja kruszynka strasznie się nudzi, dlatego wynająłem jej lokal, w którym urządzi nowoczesny klub.
- Super! - Patricio potrząsnął głową, po czym został sparaliżowany spojrzeniem młodego szatyna
- Powariowaliście! - krzyknął Eddy po czym całą sytuację uspokoił hałas dochodzący od drzwi. Do salonu weszli Paco, Veronica, Pablo i Vico. Cassie i Eddy na ich widok odskoczyli od siebie. Wszyscy byli Jacyś tacy dziwni, jedni nie mogli się na siebie patrzeć drudzy wręcz przeciwnie. I domyślam się, że odwrotnie niż się tego spodziewacie. Po wspólnej nocy Pablo i Victoria nie mogli na siebie normalnie patrzeć. Denerwowali się, nie wiedzieli co powiedzieć. Odwrotnie było z Veronicą i Paciem. Veronica po przebudzeniu od razu się rozpłakała. Doszli do wniosku, że nie powiedzą o niczym Patriciowi. Boże co za głupi pomysł. Po wejściu do willi posyłali sobie dziwne spojrzenia, tak, że na ich widok Patricio zmarszczyl czoło.
- Wujek! - krzyknęła Veronica przytulając się do brzuchatego mężczyzny.
- Ze mną się nie przywitasz? - spytała zadziornie Samantha.
- Nie mam zamiaru! - odburknęła Veronica. Ojciec Eddiego przyzwyczajony był do takiego zachowania bratanicy, która w ogóle nie akceptowała jego młodszej kobiety. Prawda jest taka, że gdy Eddy był młodszy i upił się z Veronicą opowiedział jej o wszystkim. Edward na drugi dzień nie pamiętał niczego, jednak Veronice zapadło to w pamięć.
- Jedyna, co mnie rozumie - westchnął Edward.
- Hej Pato! - Veronica machnęła ręką do chłopaka, który nie wiedział jak się zachować. Paco podszedł do niego i podał mu rękę, jednak wymijał jego spojrzenie.
- Wszystko ok stary? - spytał się Pato zdziwiony jego zachowaniem.
- Tak.. - zbył go Paco
- A wy? - spojrzał na Pablo i Victorię - czemu się tak dziwnie zachowujecie?
- My? - jęknął brunet zerkając na speszoną brunetkę po raz pierwszy od dłuższego czasu ładnie ubraną i umalowaną - Możemy porozmawiać? - zwrócił się do dziewczyny całkowicie olewając Patricia.
- Czy tylko ja czuję się tu odrzucony? - chłopak rozłożył ręce w geście rozpaczy.
- Spokojnie Pato - zaśmiała się Cassie, która wyglądała tak pięknie jak królewna, patrząc z nadzieją na odchodzącą parę.

- Victoria.. - powiedział Pablo, gdy weszli tylko za róg - Mogę Cię objąć? - spytał ku zdziwieniu dziewczyny. Ta kiwnęła potakująco głową a on oplótł ją silnymi rękoma. - Dasz mi kolejną szansę?
- Ale.. - jęknęła spuszczając wzrok. Brunet złapał delikatnie jej brodę i uniósł do góry.
- Ta noc była magiczna Vico - szepnął prawie ją całując - Oboje wiemy, że nasze uczucie nadal istnieje i mam wrażenie, że z każdym dniem jest coraz silniejsze. - oderwał się od niej by spojrzeć w jej piękne oczy - Proszę Cię wróć do mnie! - wyjęczał rozpaczliwie.
- A Guido? - spytała się bez sensu
- Oj Vicky, oboje wiemy, że nie zależy Ci na nim! - krzyknął - Proszę! - złapał ją raz jeszcze zatapiając się w tym namiętnym spojrzeniu.

- My już będziemy jechać! - powiedział ojciec Eddyego po czym pożegnał się ze wszystkimi i wyszedł.
- W końcu! - jęknął do Cassie ku zdziwieniu wszystkich - Co za pieprzona jędza - krzyczał do dziewczyny zapominając , że wszyscy siedzą wokół nich. - Jak ona go omotała. Cas! Co ja mam zrobić?
- Spokojnie Eddy! - dziewczyna położyła dłoń na jego ramieniu, co zwróciło uwagę siedzącego naprzeciw Pabla. - Dasz radę!
- Wiem kochanie.. - szepnął Edward - Tylko czuję jakby moja przeszłość zjadała mnie od środka.
- Kochanie? - krzyknął rozwścieczony Pablo, który poderwał się z sofy. Młodzi w końcu się ocucili i zdali sobie sprawę ze swojej konwersacji. Eddy spojrzał się na opętanego złoscią bruneta, Cassie wbiła oczy w ziemię a Patricio puknął się w czoło z otwartej dłoni kiwając niedowierzająco głową. Jak mogli zachować się tak głupio?


c.d jutro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 17:32 :29 , 03 Sty 2011    Temat postu:

Nie mogę to sie narobiło, nie rozumiem dlaczego oni ukrywają swój związek przed bratem nie lepiej zajmnie sie sobą
A co mojej ulubionej parki to tez nie powina ukrywać przed Pato tego co zrobiła w końcu to on chciał odpoczynku nie potrafił jej zrozumiec
Ale mam prośbe nie mąć już bardziej między nimi zrób tak żeby sie pogodzlil i byli trochę dłużej razem szczeęśliwi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaslina
Przybłęda



Przybłęda
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 19:30 :40 , 03 Sty 2011    Temat postu:

Dlaczego jutro! Ja chcę dzisiaj Wesoly Jak już zdążyłam się na maxa wciągnąć to rozdział się skończył Smutny Już tak uzależniłam się od twojego opowiadania, że za kązdym razem nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
Co do Pato i Vero to uważam tak samo jak Martusia. Chcę, aby w końcu się pogodzili się i pobyli razem. No i może do tego małego bobasa dla nich Wesoly
Pozdrawiam i czekam na next Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 16:38 :18 , 04 Sty 2011    Temat postu:

    Odcinki


    Sezon 1.

    1. Your happiness is my happiness ♥ Tu felicidad es mi felicidad ♥ Twoje szczęście jest moim szczęściem.done
    2. What does desire mean to me? ♥ Que significa la acucia para mi? ♥ Czym jest dla mnie pożądanie?done
    3. Loosen up my buttons, babe... ♥ Desabrocha mis botons, amor... ♥ Rozepnij mi guziki, kochanie...done
    4. Question or Challenge? ♥ Una pregunta o un desafio? ♥ Pytanie czy wyzwanie?done
    5. Let's try! ♥ Vamos a intentarlo! ♥ Spróbujmy! done
    6. Giving chances ♥ Las oportunidades regaladas ♥ Podarowane szanse done
    7. From the bottom of my heart ♥ Desde la profundidad de mi corazon ♥ Z głębi mojego serca done
    8. Headbith is back ♥ El regreso de la bruja principal ♥ Powrót czołowej sukidone
    9. Taking chances ♥ Las oportunidades quitadas ♥ Odebrane szansedone
    10. This nightmare is a reality ♥ Esa pasadilla es una realidad ♥ Ten koszmar jest rzeczywistościądone
    11. Polish protection ♥ Seguridad polaco ♥ Polskie bezpieczeństwodone
    12. The history of Diego ♥ Una historia de Diego ♥ Historia Diegadone
    13. Shut up! ♥ Callate! ♥ Zamknij się!done
    14. The start of something new ♥ El pricipio de lo nuevo ♥ Początek czegoś nowegodone
    15. Wrong way in begging for forgiveness ♥ Una manera mala de rogar de la disculpa ♥ Zły sposób błagania o przebaczeniedone
    16. Viviana and Mateo ♥ Viviana y Mateo ♥ Viviana i Mateodone
    17. Naive ♥ Ingenua ♥ Naiwnadone
    18. You look like my own rockstar ♥ Estas como mi propio rockstar hoy ♥ Wyglądasz jak moja własna gwiazda rocka.done
    19. The party ♥ La fiesta ♥ Imprezadone
    20. Sweet face of a polish devil ♥ Una cara dulce de un diablo polaco ♥ Słodka buźka polskiego diabładone
    21. Rape pill and the consequences ♥ Una pastilla de la violencia y sus consecuencias ♥ Tabletka gwałtu i jej konsekwencjedone
    22. Best friends' rescue ♥ El socorro de los mejores amigos ♥ Ratunek najlepszych przyjaciółdone
    23. Happyend? ♥ El final feliz? ♥ Szczęśliwe zakończenie?done
    24. The real true ♥ Una verdad real ♥ Rzeczywista prawdadone
    25. Taking a revange ♥ Tomar la revancha ♥ Rewanżdone
    26. Wrong way, lovers ♥ Una manera incorecta, amores ♥ Zły sposób, zakochanidone
    27. Prom preparations ♥ Las preparaciones de la fiesta ♥ Przygotowania do studniówkidone
    28. Red roses ♥ Las rosas rojas ♥ Czerwone różedone
    29. The prom of despair ♥ Una fiesta de la desesperacion ♥ Studniówka rozpaczy.done Finał


    Sezon 2.

    PILOT. Sweet summer ♥ Dulce verano ♥ Słodkie lato.done
    1. Comeback to new life ♥ El regreso a la vida nueva ♥ Powrót do nowego życiadone
    2. Embarrassing virginity ♥ El virgo vergonzoso ♥ Wstydliwe dziewictwodone
    3. Confessions part 1. ♥ Confeciones parte 1. ♥ Wyznań część 1.done
    4. New love means new hurt ♥ Un amor nuevo significa un sufrimiento nuevo ♥ Nowa miłość oznacza nowe cierpienie done
    5. Nina ♥ Nina ♥ Nina done
    6. You're a slut, Pablo! ♥ Eres una puta, Pablo ♥ Jesteś dziwką, Pablodone
    7. Beauty queen ♥ Una reina hermosa ♥ Piękna królowa done
    8. Loosing virginity ♥ Perdiendo mi virgo ♥ Tracąc dziewictwodone
    9. A nightmare from the past ♥ Una pasadilla del pasado ♥ Koszmar przeszłościdone
    10. Being a couple ♥ Estar como pareja ♥ Bycie parądone
    11. Weird night ♥ La noche rara ♥ Dziwna nocdone
    12. Confessions part 2. ♥ Confeciones parte 2. ♥ Wyznań część 2.done
    13. Finally without lies ♥ Por fin sin mentiras ♥ W końcu bez kłamstwin progress




Wstawiam to też do pierwszego posta i będzie odnawiane.


Powstała strona (blog xD) o Ninos Sin Control, gdzie będą wstawiane odcinki, nastąpi też korekta stylistyczna, interpunkcyjna, wyeliminuje błędy rzeczowe. Gdy ktoś będzie chciał przeczytać nie przerzucając tych wszystkich stron, to zapraszam Wesoly
Arrow [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lilusia dnia 15:13 :56 , 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 12:51 :11 , 14 Sty 2011    Temat postu:

13. Finally without lies ♥ Por fin sin mentiras ♥ W końcu bez kłamstwdone

- Prawda jest taka, Pablo - Cassie stanęła naprzeciwko chłopaka łapiąc głęboki oddech - że po waszym wyjeździe w końcu mieliśmy szansę, by wyjaśnić sobie to, co dzieje się między nami..
- Że niby, co się dzieje... - zmarszczył czoło brunet.
- Gdybyś nie był tak zgorzkniały, to zauważyłbyś.. - odrzekła ze smutkiem ku jego zdziwieniu. - Edward i ja jesteśmy razem, czy Ci się to podoba czy nie... - westchnęła i poczuła ciepłą dłoń chłopaka na swoich plecach. Obróciła głowę i zauważyła lekko przestraszonego, ale też pewnego swego uśmiechniętego szatyna.
- Ona ma rację, Pablo. - odezwał się - Wiem, że mnie nie lubisz, ale obiecuję Ci, że nigdy nie skrzywdzę twojej siostry. - powiedział wyciągając rękę do zszokowanego szczerością tej dwójki, Pabla. Tak naprawdę, to brunet był pewien, że dzieciaki zaczną się wymigiwać i w końcu znów skończy się na kłótni pomiędzy nim a siostrą. Zaskoczyła go ta pewność i zdecydowanie w ich oczach. Wahając się przez sekundę podał dłoń Eddyemu, co zostało przypieczętowane zbiorowym westchnięciem siedzącej za nimi "publiczności". Szatyn spojrzał się na Pabla z wdzięcznością. Brunet po raz pierwszy poczuł, że Eddy może być naprawdę porządnym facetem.
- Dziękuję. - nim się spostrzegł poczuł jak delikatne ręce malutkiej kruszynki oplatają jego szyję - Kocham Cię braciszku, jesteś wielki.

Tą wzruszającą scenę przerwał dźwięk dzwonka. Wszystkie oczy zwróciły się w kierunku drzwi. Zdziwiona Veronica wstała i poszła otworzyć drzwi. Cała reszta oglądała z niedaleka, jak brunetka zamarła z wrażenia. W drzwiach stała zapłakana Selena z trzema walizkami. Nie potrafiła spojrzeć siostrze w oczy.
- Mogę wejść? - spytała szeptem, które ledwo co dotarł do uszu brunetki. Veronica spuściła głowę na dół, pozwalając, by przez jej ciało przeszedł dziwny dreszcz. Odwróciła się w kierunku wpatrującej się w nią reszty.
- Pewnie, to twój dom... - uśmiechnęła się nieśmiało wpatrując się w załzawione oczy blondynki, która nie odważyła się jeszcze przestąpić progu. Chciała zawołać chłopaków, by pomogli Selenie z walizkami, jednak zdawała sobie sprawę, że nie będzie w stanie wymówić imion Paca i Patricio. - Pablo, Eddy, chodźcie tu na chwilę! - krzyknęła i obaj zaraz zjawili się koło niej. Edward widząc kuzynkę rzucił się na nią z radością.
- Selena! - krzyknął - Wróciłaś!
Dźwięk tego pięknego imienia rozbrzmiał w całym domu trafiając do uszu każdego z domowników. Spiorunowany tymi dwoma krótkimi słowami Paco momentalnie obrócił głowę w kierunku wejścia i zauważył piękną blondynkę przekraczającą próg domu. Za nią z walizkami weszli Pablo i Eddy. Do oczu chłopaka napłynęły łzy. Wstał szybko i łapiąc kurtkę w rękę wybiegł z willi omijając przybitą blondynkę. Widząc to Patricio wybiegł za przyjacielem, który właśnie wsiadał do zatrzymanej przez siebie taksówki. Szatyn złapał zamykające się już drzwi i usiadł na tylnym siedzeniu obok Paca, którego oczy zrobiły się jeszcze większe. Pato był ostatnią osobą, nawet poza Seleną, z którą chciałby spędzić ten wieczór. Jednak stało się.
- Do baru El Tigre! - Pato wydał komendę kierowcy i ruszyli. Po kilkunastu minutach zatrzymali się pod wielkim klubem. Pato uregulował rachunek i łapiąc kumpla za szyje wszedł wraz z nim do środka. Paco nie mógł czuć się już bardziej skrępowany. Oboje zamówili whiskey i usiedli przy stoliku wpatrując się w tańczącą nieopodal młodzież. Żaden z nich nie miał ochoty na tańczenie. Nadal nie odzywali się do siebie. Patricio nie nalegał, ponieważ wiedział, że powrót Sel wywołał ogromny ból u jego przyjaciela. Jednak młody arystokrata cierpiał nie tylko z jego powodu.
- Żyjesz? - Pato nie wytrzymał tej długiej ciszy.
- Tak... - Paco jednym łykiem wypił drugie whiskey. - oh nie! po co wróciła? - spytał się sam siebie opierając łokcie o stolik i chowając w nich głowę.
- No chyba żadnemu z nas nie układa się życie uczuciowe. - Patricio nie wytrzymał i również postanowił dać upust swoim smutkom. - Paco spojrzał się na niego jak sparaliżowany i wypił duszkiem kolejne whiskey. - Nie wiem, czy wiesz, ale rozstałem się z Veronicą. - szepnął Pato jakby wyzuty z jakichkolwiek emocji - Nie wiem, czy to na stałe, czy nie, ale boli. - Paco ze łzami w oczach opróżnił kolejną szklankę.
- Przepraszam, to ty tu przeżywasz dramat, a ja ci się żalę. - Patricio położył dłoń na ramieniu kolegi a ten wypijając kolejną porcję whiskey rozpłakał się całkowicie. Cierpienie uderzyło mu do głowy i zalał się łzami.
- Przespałem się z nią... - wypowiedział ze wstydem
- Co? Z kim? - zdziwił się Pato nie do końca wiedząc co się dzieje.
- ... Przyszła do mnie wczoraj zrozpaczona i opowiedziała mi, że ją zostawiłeś. Zaczęliśmy zatapiać smutki w alkoholu - oczy Patricia robiły się coraz większe. Nie mógł uwierzyć w to, co mówił jego najlepszy przyjaciel - I stało się... - Paco przerwał i spojrzał po raz pierwszy na całkowicie załamanego Patricia, który ukrywając cieknące łzy, ból i wściekłość, opuścił głowę na dół. - Patricio przepraszam! - powiedział Paco
- Zamknij się! - szepnął Pato
- oh nie! to przez ten jebany alkohol, nawet nie wiesz co ja teraz czuję..
- Zamknij się! - wrzasnął Patricio uderzając pięścią w stół tak, że wszyscy na około nich obrócili się w ich kierunku. Przerażony Paco spojrzał się na przyjaciela.
- Patricio czuję się tak podle...
- A wiesz jak ja się czuję? - krzyknął jeszcze głośniej - Mój najlepszy przyjaciel przespał się z miłością mojego życia! - chłopak złapał się za głowę i obrócił wokół własnej osi - oh nie! każdego bym podejrzewał, ale nie Ciebie... - krzyknął rozpaczliwie, po czym zarzucił na siebie kurtkę i rzucając banknot na stół skierował się stronę wyjścia. Paco podszedł do niego i szarpnął go za ramię
- oh nie! porozmawiajmy! - krzyknął jednak w odpowiedzi dostał odruchowo z pięści w twarz. Złapał się za krwawiący nos leżąc na ziemii. Pato poprawił kurtkę i odpychając ochroniarza wyszedł z klubu.

- I gdy wczoraj weszłam... - Selena opowiadała o powodzie swojego powrótu zgromadzonym wokół niej przyjaciołom - Zobaczyłam go z Adrianą Limą na naszym łóżku! oh nie! jaka ja byłam głupia!
- Zdarza się! - siostra przytuliła ją do siebie wspominając to, co zrobiła wczoraj.
- Paco, oh nie! co Ci się stało? - rozmowę przerwał Pablo, który zauważył zakrwawioną twarz przyjaciela wchodzacego właśnie do domu. Wszyscy podbiegli do niego.
- Co się stało? - krzyknęła Veronica łapiąc go za ramiona - Gdzie Patricio? - chłopak spojrzał na nią wymownie, zdradzając swoimi oczyma powód swojego wyglądu. W jej oczach oprócz łez zagościło przerażenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martusia14
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:07 :28 , 14 Sty 2011    Temat postu:

w końcu sie doczekałm kolejnego odcinka Wesoly

Nie rozumiem o co Pato chodzi przeciez to on zostawił Vero wiec nie powinien nic Paco. Niech on sie w końcu zastanowi czego chce nie popieram ich wyskoku ale oboje byli wolni
Czekam na nastepny Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 15:13 :11 , 15 Sty 2011    Temat postu:

odcinek będzie dzisiaj po południu: ktoś tęsknił za NINĄ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 19:20 :02 , 18 Sty 2011    Temat postu:

    14. Accidental meetting ♥ El encuentro casual ♥ Przypadkowe spotkaniedone


- Duszno mi! - szepnęła łapiąc się za pierś i siadając na stojącej nieopodal sofie. Wszyscy wpatrywali się w nią w osłupieniu zastanawiając się nad powodem takiego zachowania.
- Może ktoś w końcu powiedzieć, o co chodzi? - krzyknął Pablo - Te dramaty zaczynają robić się męczące. - powiedział, po czym obrócił się w kierunku przybitego Paca - Po pierwsze kto Cię pobił? Po drugie za co? Po trzecie: co ma z tym wspólnego Veronica.
- Nie mów im - przerażona dziewczyna rzuciła groźnie w kierunku szatyna.
- Przestań! - jęknął zmęczonym głosem Paco - Nie ma sensu tego ukrywać i tak się o wszystkim dowiedzą. - powiedział patrząc na nią a brunetka zdając sobie z tego sprawę ponownie spuściła głowę i rozpłakała się.
- Okej... - jęknęła
- Patricio mnie uderzył... - powiedział wstydliwie wymijając spojrzenia
- Co? - krzyknęli wszyscy
- Spokojnie... - szepnął - zasłużyłem.
- Mam dość! - wrzasnął Pablo! - Bez owijania w bawełnę mówcie o co chodzi.
- Przespaliśmy się ze sobą tak? - krzyknęła Vero wstając i łapiąc się za głowę. W salonie zapadła cisza.
- Wiesz co - Eddy szepnął do blondynki - Myślę, że powinniśmy stąd iść.
- Masz rację - odpowiedziała - Zostawmy ich samych.
- Patricio zerwał ze mną, wtedy do Ciebie dzwoniłam Vico, pamiętasz? - Victoria i Pablo spojrzeli się na siebie wymownie. - Kazałaś mi iść do Paca, powiedziałaś, że przyjedziesz, ale nie przyjechałaś. Upiliśmy się no i stało się! - wymamrotała bezsilnie. - Boże!!
- No to kanał. - powiedziała Victoria do siedzących obok siebie, załamanych Paco i Vero. Cała reszta usiadła obok nich. Wszyscy oprócz Seleny, która czuła się niepożądana w tym miejscu. Poza tym czuła się współwinna temu wszystkiemu, co się wydarzyło.

Wściekły szatyn szedł najbardziej imprezową ulicą Meksyku, pełną drogich restauracji i najmodniejszych klubów. Wpatrując się w bruk nie omijał nawet ludzi, tylko odbijał się od nich jak piłeczka w pinballu. Starał się powstrzymywać łzy, na każdy możliwy sposób analizował słowa przyjaciela. Chwilę po wyjściu z klubu, gdy ochłonął, zaczął obwiniać za to wszystko siebie, że nie potrzebnie mówił Veronice, że chce odpocząć, że w sumie sam popchnął ją w ramiona innego. Jednak chwilę potem dotarła do niego brutalna prawda. Jeśli Veronica kochałaby go tak mocno, jak mu się wydawało, nie wylądowałaby w łóżku z ich najlepszym przyjacielem kilka godzin po zerwaniu. Nie ma na to usprawiedliwienia. W dodatku Paco. Paco, z którym wychowywał się jak z bratem. Obiecali sobie kiedyś, że nigdy żadna kobieta ich nie rozdzieli. I teraz co? Pato czuł, że jest w czarnej dupie, sytuacji bez wyjścia. Czuł, że stracił dwie najważniejsze osoby w jego życiu za jednym razem.
- oh nie!! - powiedział pod nosem po czym wpadł na drobną osobę, która o mało co z hukiem nie upadła na ziemię, oboje zachwiali się, jednak chłopak złapał ją mocno w pasie i przytrzymał, by złapała równowagę
- Nina? - spytał się zaskoczony wpatrując się w jej hipnotyzujące oczy. Oboje uśmiechnęli się do siebie kokieteryjnie. Dziewczyna odsunęła się od Patricia a on mógł ją w końcu zobaczyć w całej okazałości. Wyglądała niesamowicie seksownie. Miała na sobie piękną złoto czarną sukienkę [link widoczny dla zalogowanych], która zasłaniała jej malutki i zgrabny tyłek. - Wyglądasz oszałamiająco - odparł łapiąc ją za rękę. Dziewczyna chwyciła się jego dłoni a on obrócił ją w geście zachwyty oglądając ją dokładnie. - Gdzie się wybierasz? - spytał zaciekawiony - Umówiłaś się z kimś?
- Tak.. - odparła w końcu lekko zaskoczona
- Aha.. - powiedzial szatyn z teatralnym zawodem w głosie. - To ja nie będę odbijał randki innemu. - Uśmiechnął się kokieteryjnie i czekał na jej reakcję. Dziewczyna zarumieniła się.
- Nie pozwoliłeś mi dokończyć, Pato. Umówiłam się, ale z koleżankami. Czekają na mnie w Blue 54. - zaśmiała się trzepocząc nieświadomie rzęsami.
- Tak się składa, że ja też się tam wybieram - zażartował mrugając okiem. - To chyba przeznaczenie.. - szepnął jej do ucha. - Czy będę napastliwy, jeśli się do Ciebie przyłączę? - chłopak uśmiechnął się i Nina nie była w stanie mu odmówić. Patricio objął ją w pasie i oboje weszli do klubu. Cały czas uśmiechali się do siebie kokieteryjnie i obdarowywali krótkimi spojrzeniami. Podeszli do stolika, przy którym siedziało kilka dziewczyn, które ewidentnie dawały przyjaciółce znać, że przyprowadziła niezłe ciacho.
- To mój znajomy Patricio - krzyknęła Nina, próbując zagłuszyć muzykę.
- Na co masz ochotę? - spytał się szatyn po przywitaniu się z koleżankami szatynki.
- Zdaję się na twój wybór. - uśmiechnęła się ewidentnie dając mu znać, że jest nim zainteresowania.
- Zaraz wracam. - szepnął jej do ucha i musnął ustami jej policzek tak, żeby nikt tego nie zauważył. - Nie uciekaj mi nigdzie.
- Skąd wytrzasnęłaś takie ciacho? - spytały koleżanki a dziewczyna spojrzała się na nie z przebiegłością w oczach.
- Już dawno miałam go na oku. - powiedziała zerkając na Patricia, który w tym momencie stał przy barze z pozoru uśmiechnięty, jednak w środku jego serce i rozum toczyły ze sobą zaciętą walkę. Był bardzo zraniony. Chciał się odciąć od wszystkiego, co spotkało go w ostatnim czasie. Miał dość dramatów, chciał zadbać o siebie. Zabawić się.
- Już jestem - szepnął siadając blisko niej. Podał jej szklankę, w której znajdował się różnokolorowy płyn i pokazując jej, że sam ma w swojej to samo, wzniósł toast. - Za udany wieczór.. - powiedział wpatrując się zawzięcie w jej niebieskie tęczówki. Oboje spędzili ze dwie godziny na rozmowie, śmianiu się i piciu. Trzeba powiedzieć, że wypili dość sporo. Co jakiś czas wracali na parkiet, by przetańczyć kilka piosenek. Lekko upojeni wpatrywali się w siebie i mierzyli niepostrzeżenie wzrokiem swoje ciała.
- O Boże! - szepnęła Nina - Uwielbiam ten kawałek. WŁĄCZ - jej wielkie oczy otworzyły się jeszcze szerzej. Bez patrzenia złapała szatyna za rękę i pociągnęła ze sobą na parkiet. Patricio dał się uwieść jej zaproszeniu. Objął dłońmi jej biodra i oboje zaczęli seksownie tańczyć w rytm szalonej piosenki. Nina obróciła się i zaczęła wić się tyłkiem w okolicach krocza Patricia, przerzuciła seksownie swoje piękne włosy odkrywając swoją szyję. Szatyn bez zawahania złożył delikatny pocałunek w wyznaczonym przez dziewczynę miejscu i czekał na aprobatę. Dostał dużo więcej. Upojona alkoholem Nina obróciła się w jego ramionach i wpiła się w jego słodkie usta. Oboje zagłębili się w namiętnym pocałunku. Ich pożądanie wzrastało z każdą sekundą.

Podniecona para nie przestając się całować z hukiem otworzyła drzwi willi znajdującej się na obrzeżach Meksyku. Oboje zaczęli obijać się o poszczególne meble wędrując w kierunku jednego z gościnnych pokoi. Nina zrzuciła skórzaną kurtkę z Patricia a ten łapiąc ją za rękę wciągnął ją do sypialni. Zamknął drzwi i ponownie złapał ją w pół. Już nie wypuścił. Z ogromną namiętnością całował jej szyję i usta. Dziewczyna w mgnieniu oka zrzuciła jego białą koszulkę a on ściągnął przylegającą do jej ciała seksowną sukienkę. Szatyn szybko rozpiął pasek i zrzucił z siebie spodnie. Oboje pozostali w samej bieliźnie. Weszli pod kołdrę i pozbywając się szybko bielizny pozostali całkowicie nadzy.
- Jesteś idealna.. - wyjęczał owładnięty pasją Patricio błądząc dłonią po najbardziej ukrytych zakamarkach jej ciała.
- Wejdź we mnie! - wymamrotała - Szybko! Chłopak z wielką chęcią spełnił jej żądanie! Oboje upajali się sobą całą noc do momentu, gdy całkowicie opadli z sił i zasnęli w swoich objęciach.

Delikatne promyki słońca wpadały przez okno sypialni. Na twarzy Niny pojawił się mały grymas, który zbyła zasłaniając powieki ręką. Otworzyła po chwili oczy i spojrzała się na śpiącego i obejmującego ją szatyna.
- Jesteś mój.. - szepnęła sama do siebie. Odsunęła jego rękę i weszła do łazienki. Po kilkunastu minutach prysznicu, owinęła się białym ręcznikiem i nie chcąc obudzić Pata wyszła w kierunku kuchni, by zaspokoić dręczące ją pragnienie spowodowane kacem. Podeszła do lodówki i wyciągnęła dzbanek z pomarańczowym sokiem, po czym wlała sobie go do szklanki i zaczęła duszkiem pić.
- Nina? - dziewczyna usłyszała znajomy głos za sobą - Co ty tu robisz? - prześliczna blondynka przytuliła się do dawno nie widzianej koleżanki.
- Wow, ale wyglądasz! - powiedziała szatynka widząc nowy look Cassie. - Już ubrana?
- Tak, zaraz jadę z Eddym do szkoły. - w tym momencie chłopak wszedł do kuchni i rzucając zdziwione "cześć " i pocałował swoją dziewczynę. Nina uraczyła Cassie pytającym spojrzeniem a ta kiwnęła potakująco głową. - Ale co ty tu robisz? - spytała się ponownie - w ręczniku... - W tym momencie do kuchni weszli jednocześnie Veronica i Patricio. Chłopak nie zauważając brunetki podszedł do Niny w samych bokserkach i obejmując ją pocałował ją od tyłu w policzek. Dziewczyna z rozkoszy przymknęła oczy a cała reszta wpatrywała się w nich w osłupieniu. Veronice do oczu napłynęły łzy, po czym szybko obróciła się na pięcie i nim dała się zauważyć wybiegła z pomieszczenia. Widząc to zszokowany Edward wybiegł za kuzynką a Cassie stała i udawała, że akceptuje taką sytuację.
- Już wiesz, co tu robię? – zaśmiała się uroczo Nina, udając niczego nieświadomą. Patricio jak gdyby nic obejmował dziewczynę i maślanymi oczyma zerkał na ukrywającą oburzenie blondynkę.
- A.. ale.. – Cassie spojrzała na parę – Jak? – zerknęła z wyrzutem na chłopaka.
- Nina po prostu spadła mi z nieba. – uśmiechnął się ironicznie, tak, żeby tylko Cassie mogła to dostrzec. Dziewczyna w tym momencie zrozumiała wszystko. To była zwykła, parszywa zemsta. Co za matoł z Patricia. I z Veronici również. Sami zgotowali sobie taki los, więc wolała się w to nie mieszać. Zresztą ona miałą własny problem, na imię miał Noah.
- Wiecie co? – powiedziała do klejącej się do siebie parki – Ja muszę lecieć do szkoły. Mam ważny egzamin. – Machnęła do nich ręką. – Mam nadzieję Nina, że jeszcze się zobaczymy. – Rzuciła na przekór wychodząc. Nie spodziewała się odpowiedzi.
- O o się nie martw! – Patricio zatrzymał ją tymi słowami, po czym wpił się w usta uroczej dziewczyny.
- Jasne… - westchnęła patrząc się na nich z odrazą, po czym wyszła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lilusia dnia 19:28 :28 , 18 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuz
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:32 :22 , 19 Sty 2011    Temat postu:

Akcja widzę rozkręca się na dobre Wesoly Biedna Vero... ale w sumie w pewnym stopniu sama to tego doprowadziła... Rozumiem, że teraz z Pato będą się ranić nawzajem? A może tylko on ją? Mad
W sumie gdyby Vico przyszła z pomocą przyjaciółce do niczego by nie doszło więc nic dziwnego, że czuje się współwinna...
Dlaczego Nina uczepiła się Pata? Czemu akurat ona? Ładnie proszę powiedz co ona ma wspólnego z Vivianą?! Rolling Eyes
SUPER Uwaga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:46 :54 , 19 Sty 2011    Temat postu:

zuz to się wyjaśnie dopiero pod koniec sezonyu Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 14:56 :25 , 20 Sty 2011    Temat postu:

Powiedz mi dlaczego zawsze skłócasz tak Vero i Pato żeby się ranili i szli z kimś do łózka . Kiedy się pomiędzy nimi ułoży ? Wkurza mnie ta cała Nina ! Czekam na kolejne rozdziały . Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilusia
Osobnik Kreatywny



Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 15:27 :58 , 20 Sty 2011    Temat postu:

Karolina2603 napisał:
Powiedz mi dlaczego zawsze skłócasz tak Vero i Pato żeby się ranili i szli z kimś do łózka . Kiedy się pomiędzy nimi ułoży ? Wkurza mnie ta cała Nina ! Czekam na kolejne rozdziały . Wesoly

bo nie może być za pięknie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa



Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 15:45 :11 , 20 Sty 2011    Temat postu:

Kiedy się pomiędzy nimi ułoży ? A dlaczego zawsze wszyscy muszą się zdradzać ? Nie można inaczej ? Mam nadzieje że prędzej czy później Vero i Pato będą na końcu razem i pokonają wszystkie przeszkody .

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolina2603 dnia 15:52 :26 , 20 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Romans Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 11 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin